Gwiazdor "M jak miłość" się rozwodzi? Mroczek stawia sprawę jasno
Wielbiciele "M jak miłość" zauważyli, że w mediach społecznościowych Marcina Mroczka od dłuższego czasu brakuje zdjęć rodzinnych z żoną Marleną Muranowicz. Gwiazdor Choć do niedawna uchodzili za jedną z bardziej zgodnych par polskiego show-biznesu, dziś coraz częściej pojawiają się pytania o to, czy ich małżeństwo przetrwało próbę czasu. Najnowsze doniesienia świadczą o rozwodzie. Aktor skomentował sprawę.
Od wczoraj internet szaleje od doniesień o rozwodzie gwiazdora "M jak miłość" po tym, jak Pudelek przekazał, że udało mu się potwierdzić rozstanie Marcina Mroczka i Marleny Muranowicz. Według najnowszych informacji, do jednego z warszawskich sądów wpłynął wniosek rozwodowy złożony przez jedną ze stron. Źródła zbliżone do pary potwierdzają, że między małżonkami od miesięcy istniało napięcie, a decyzja o rozstaniu dojrzewała stopniowo.
Mroczek, zapytany o komentarz, konsekwentnie milczy. W rozmowie z Faktem przypomniał, że nie zabiera głosu publicznie w takich sprawach.
"Nigdy nie rozmawiam o życiu prywatnym i nie komentuję wydarzeń z mojego życia prywatnego" - powiedział nam Marcin Mroczek, poproszony o potwierdzenie plotek o jego rozwodzie.
Podobne stanowisko przyjęła Marlena, która mimo aktywności w mediach społecznościowych unika jakichkolwiek nawiązań do życia rodzinnego.
Ich historia zaczęła się w 2008 roku, a w 2013 para wzięła ślub. Szybko rozwinęło się między nimi uczucie, gdyż połączyła ich miłość do tańca. Doczekali się dwóch synów, wspólnie budowali obraz rodziny, która dla wielu była symbolem stabilizacji w show-biznesie. Marlena Muranowicz, działająca w branży modelingowej, wielokrotnie podkreślała, że dom i dzieci są dla niej priorytetem.
Teraz wszystko wskazuje na to, że drogi Marcina i Marleny rozchodzą się na dobre. Oboje skupiają się na pracy – on na planie serialu, ona w rozwijaniu własnej agencji. Czy zdecydują się w końcu na szczere wyznanie? Na razie milczenie mówi więcej niż słowa.
ZOBACZ TEŻ:
Aktor odszedł od ciężarnej żony. Romans kosztował go karierę