Gwiazdor "Gry o tron" w połowie lutego odwiedzi Ukrainę
Jack Gleeson, aktor znany z roli Joffreya Baratheona w „Grze o tron”, za kilka dni przyjedzie do ogarniętej wojną Ukrainy. Irlandzki gwiazdor nie przybędzie z pustymi rękami - przywiezie pickupa dla armii. Na tym jednak nie kończy się jego wsparcie dla ukraińskich żołnierzy. Aktor wystawił też na aukcję figurkę przedstawiającą Joffreya Baratheona. Ma się także spotkać z żołnierzami, a także młodzieżą i aktorami.
O planowanej wizycie Jacka Gleasona poinformowała dyrektorka kijowskiego Teatru Czesnyj, Kateryna Chepura.
"Jack postanowił wesprzeć Ukrainę w tych trudnych czasach. Planujemy kilka publicznych i niepublicznych wydarzeń z jego udziałem. Ale przede wszystkim będzie wyjątkowa okazja napić się kawy z prawdziwą gwiazdą światowego kina" - napisała na swoim profilu na Facebooku.
Aby umówić się na kawę z Jackiem Gleesonem, co będzie możliwe 18 lub 19 lutego w Kijowie, trzeba było kupić za 100 hrywien los na loterię. Losów był sto i już wszystkie zostały sprzedane. Uzyskana w ten sposób kwota 10 tysięcy hrywien zostanie przekazane na zakup ciężarówki dla jednostki artylerii walczącej w okolicach Charkowa. Losowanie szczęśliwca, który będzie miał możliwość prywatnego spotkania z aktorem, odbędzie się w piątek 10 lutego.
Wciąż można zostać właścicielem figurki przedstawiającej Joffreya Baratheona. Aktor wystawił ją na aukcję, z której dochód zostanie przeznaczony na kupno kamery termowizyjnej dla 5. wydzielonego pułku szturmowego.
Aukcja odbędzie się 15 lutego.
Podczas wizyty w Ukrainie Jack Gleason zamierza spotkać się z żołnierzami broniącymi Ukrainy, ale także uczniami i aktorami. Weźmie też udział w otwartych dla publiczności warsztatach filmowych, podczas których razem z ukraińskimi aktorami będzie pracował nad odegraniem jednej ze scen z "Gry o tron".
Zobacz też:
"Rodzina zastępcza": Serial wróci na ekran? Alutka i Jędrula znowu razem
"Spartakus" powraca! Sequel pojawi się się na ekranach dzięki stacji Starz
"Mecenas Porada 2": Kasia powraca! Ale czy w dobrym stylu? [recenzja]