Gwiazda kabaretu nie poddaje się. Docenia wsparcie fanów
Joanna Kołaczkowska może liczyć na ogromne wsparcie swoich fanów i kolegów z Kabaretu Hrabi. Zespół rusza w specjalną trasę koncertową, z której dochód zostanie przeznaczony na leczenie artystki. Sama Joanna podziękowała za płynące zewsząd wyrazy sympatii i otuchy.
Znana gwiazda kabaretowa Joanna Kołaczkowska zmaga się z poważnym nowotworem, co zostało ujawnione przez jej zespół, Kabaret Hrabi. Aktorka, która przez lata bawiła publiczność na scenie, zmuszona jest teraz poświęcić całą swoją uwagę zdrowiu.
Zespół zapewnia, że mimo trudnej sytuacji, koncerty będą odbywać się zgodnie z planem, a atmosfera na scenie będzie pełna ciepła i piękna. Zaznaczają, że to był pomysł samej Kołaczkowskiej. Dochód z trasy przekażą właśnie jej.
"Nie ukrywamy: dochód z tej trasy trafi na leczenie Joanny. Koszty są ogromne, a wsparcie — bezcenne. Bądźcie z nami. Bądźcie z Nią. Dbajcie o siebie. I o tych, których kochacie. Kabaret Hrabi" - czytamy w komunikacie grupy w mediach społecznościowych.
Grupa postanowiła także poprosić fanów o uszanowanie prywatności artystki - o wstrzymanie się z wiadomościami, telefonami czy wizytami.
Jej wsparciem z pewnością jest najbliższa rodzina oraz szwagier, z którym współpracuje na kabaretowej scenie. Dariusz Kamys jest mężem starszej siostry Kołaczkowskiej, Agnieszki.
Poprzez poruszające wpisy wielu widzów i fanów zareagowało jednocześnie — okazując wsparcie i pokazując, jak bardzo doceniają dorobek artystyczny Kołaczkowskiej.
Teraz artystka po raz pierwszy reaguje na sytuację medialną. Opublikowała nagranie z występu Szymona Majewskiego, w którym prezenter wykrzykuje:
"Asior kochany, wracaj do zdrowia, jestem w Gdańsku, Gdańsk Ciebie kocha" - na co tłum zareagował ogromnym entuzjazmem.
Joanna Kołaczkowska napisała krótkie, choć bardzo wymowne:
"Dziękuję wam".
