"Gliniarze" ich połączyli? Te sceny mówią więcej niż słowa
Piotr Mróz i Ewa Kryza znów podgrzewają atmosferę! Najnowsze wieści o gwieździe "Gliniarzy" i uczestniczce "Rolnik szuka żony" wywołały lawinę spekulacji o ich relacji.
Gdy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia Piotra Mroza i Ewy Kryzy, wiele osób wzruszyło ramionami. Jednak z czasem tych "przypadkowych" spotkań zaczęło być coraz więcej. Ostatnio duet znów pokazał się publicznie - tym razem w teledysku, który wzbudził niemałe emocje.
Wszystko zaczęło się od balu charytatywnego, na którym oboje zostali zauważeni. Tańce, uśmiechy, wspólne zdjęcia - nie trzeba było długo czekać, aż w mediach społecznościowych zawrzało. Plotki o romansie wybuchły z nową siłą, choć Piotr Mróz twierdził, że zostali zaproszeni osobno i ich wspólne zdjęcia to tylko efekt przypadku.
Tyle że zbieżności zaczęło być coraz więcej.
Widzowie z niedowierzaniem śledzili odcinek "Gliniarzy", w którym gościnnie pojawiła się Ewa Kryza - i to właśnie u boku Piotra Mroza. Internauci nie mieli wątpliwości: "To nie może być przypadek!". Tym bardziej że na planie panowała wyjątkowo serdeczna atmosfera. Nikt jednak oficjalnie nie potwierdził, że za kamerą łączy ich coś więcej.
Najwięcej emocji wzbudziło jednak najnowsze wspólne dzieło Ewy i Piotra - teledysk do utworu "Żądza pieniądza". Wideo, choć stylizowane na artystyczny projekt, nie umknęło czujnym oczom fanów. Mróz obejmuje Kryzę, trzyma za rękę i spogląda na nią z uśmiechem, który trudno nazwać tylko zawodowym.
W komentarzach pod klipem mnożą się pytania: "To tylko rola?", "Miłość wisi w powietrzu?", "Pasują do siebie!". I faktycznie - chemia między nimi jest wyczuwalna.
Piotr Mróz ma za sobą rozstanie z wieloletnią partnerką, co naturalnie rozbudza ciekawość mediów. Z kolei Ewa po udziale w "Rolnik szuka żony" nie ukrywała, że wciąż czeka na wielką miłość. Czy spotkali się w odpowiednim momencie?
Niektórzy twierdzą, że to tylko dobry PR. Inni - że najpiękniejsze historie piszą się właśnie w ten sposób: przypadkiem, z iskry, która nie gaśnie.