Ewelina Ruckgaber: Oferowano jej pomoc w karierze w zamian za... seks!
Ewelina Ruckgaber, czyli Natalia Nowak z „Gliniarzy”, miała niespełna 14 lat, gdy zadebiutowała przed kamerą rolą Agaty w serialu „Tata, a Marcin powiedział”. Wtedy po raz pierwszy w życiu usłyszała „radę”, że jeśli chce zrobić karierę, musi... emanować kobiecością. Aktorka nie kryje, że paru wpływowych mężczyzn proponowało jej „pomoc” w zamian za „spełnienie ich seksualnych oczekiwań”!
Ewelina Ruckgaber, gwiazda polsatowskiego hitu "Gliniarze", którą w tym roku mieliśmy okazję oglądać także jako sex coacherkę Justynę w kilku odcinkach "Przyjaciółek", swą przygodę z aktorstwem rozpoczynała - będąc ośmioletnią dziewczynką - od występów w kabarecie "Hoża 41". Zanim skończyła podstawówkę, zagrała też w musicalu "Król Maciuś I", który wystawiał na swej scenie stołeczny Teatr Komedia. Miała zaledwie 14 lat, kiedy dostała rolę Agaty w serialu "Tata, a Marcin powiedział" i po raz pierwszy usłyszała, że powinna emanować kobiecością, jeśli chce podobać się widzom i być zapamiętana.
Wkrótce po telewizyjnym debiucie Ewelina dołączyła do obsady "Na Wspólnej". Sylwię Muszyńską zagrała w kilkudziesięciu odcinkach drugiego sezonu telenoweli TVN. Pojawiła się też w "Pierwszej miłości", "Biurze kryminalnym" i "Unii serc", ale jej role były tak niewielkie, że dziś nikt już ich nie pamięta.
- Ktoś powiedział mi, że jeśli "spełnię jego oczekiwania", to moja rola się rozwinie. Oczywiście odmówiłam, rola się nie rozwinęła, a moja postać została szybko usunięta - wyznała w rozmowie z "Faktem", zastrzegając jednak, że nie poda ani nazwiska tego, kto proponował jej rozbudowanie roli za seks, ani tytułu serialu, na planie którego owa propozycja padła.
Ewelina Ruckgaber jest przekonana, że większość młodych aktorek usłyszała podobne oferty. O tym, że próbowano ją molestować seksualnie, zdecydowała się opowiedzieć dopiero niedawno.
- Byłam narażona na tego typu zachowania. Spotkałam się nie tylko z propozycjami roli przez łóżko, ale także z próbą molestowania seksualnego. Niestety nie tylko ja mam takie doświadczenia, ale również wiele moich koleżanek - zdradziła "Faktowi".
Odtwórczyni roli Natalii Nowak w "Gliniarzach" bardzo długo bała się mówić głośno o "drapieżnikach" z branży filmowej i telewizyjnej polujących na młode aktorki. Dziś wie, że trzeba nagłaśniać problem, ale jednak nie potępia swych koleżanek, które... milczą.
- Wciąż niewiele osób chce o tym mówić. Z prostego powodu - ze strachu, że mogą być spalone w branży. Dla młodej aktorki, która jeszcze nic nie znaczy, taki donos oznaczałby prawdopodobnie koniec z zawodem - twierdzi Ewelina.
Ewelina Ruckgaber nie kryje, że kocha swój zawód i nie zamieniłaby aktorstwa na żadne inne zajęcie. Jeśli jednak za możliwość wcielania się w interesujące postacie musiałaby "płacić" seksem, z pewnością... nie zagrałaby żadnej roli.
Zobacz też:
Kamil Durczok i Julia Oleś: Byli razem przez trzy lata, a ich związek przerwała... stalkerka!
Wiktoria Gąsiewska zaręczona? Seksowna gwiazda dostała pierścionek!