Dorota Pomykała: 45 lat na scenie i ekranie – jej droga od debiutu do uznania

Dorota Pomykała, czyli Alicja Milewska-Cieplak z "Brzyduli 2" i niezapomniana felczerowa Eleonora z "Blondynki", twierdzi, że w każdą rolę wkłada całą siebie i przed kamerą czy na scenie staje się postacią, w którą się wciela.

W tym roku mija 45 lat od debiutu Doroty Pomykały w głośnym "Układzie krążenia" Andrzeja Titkowa. Jako studentka krakowskiej szkoły teatralnej, po raz pierwszy stanęła przed kamerą, a zaraz potem zadebiutowała na scenie Starego Teatru. Od początku było jasne, że jest niezwykle utalentowaną aktorką, której kariera szybko nabierze rozpędu.

Dziś Dorota Pomykała zaliczana jest do grona najlepszych polskich aktorek, co potwierdziło jury ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, przyznając jej nagrodę za najlepszą główną rolę kobiecą za film "Kobieta na dachu". Już 20 lat wcześniej została wyróżniona na tej samej imprezie za najlepszą rolę drugoplanową w filmie "Moje miasto".

Reklama

Aktorskie wyzwania Doroty Pomykały

Na początku swojej kariery Dorota Pomykała była postrzegana jako aktorka odważna i gotowa na wyzwania, które niosły ze sobą trudne sceny filmowe. Jej role, zarówno na ekranie, jak i na scenie, często wymagały pełnego zaangażowania i odwagi. Szczególnie pamiętane są jej występy w spektaklach "Rodzina Totów" i "Życie jest snem" w krakowskim Starym Teatrze, które na początku lat 80. cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.

W swoim dorobku aktorskim Dorota Pomykała ma również sceny, które wymagały od niej dużej otwartości i śmiałości. Jednak nawet w trudnych momentach, takich jak nagie sceny w "Kobiecie na dachu", potrafiła zachować profesjonalizm, koncentrując się na emocjonalnym przekazie swojej postaci.

Dorota Pomykała - profesjonalizm i autentyczność

Dorota Pomykała zawsze podkreślała, że jej ciało jest narzędziem pracy, podobnie jak głos. Dla niej odważne sceny w filmie były częścią roli, którą należało wykonać z pełnym zaangażowaniem. W rozmowach z mediami aktorka często żartuje, że kiedyś zachwycano się jej urodą, a dziś ludzie doceniają jej odwagę i autentyczność.

Po premierze filmu "Kobieta na dachu" na nowojorskim Tribeca Film Festiwal, 66-letnia aktorka zyskała sympatię nie tylko krytyków, ale także widzów z całego świata. Choć wiele osób sugerowało jej poprawienie urody, Dorota Pomykała zdecydowanie odmawia wszelkich zabiegów, twierdząc, że jej zmarszczki i naturalny wygląd są częścią jej tożsamości aktorskiej.

Zobacz też:

Wenecja 2024: Burton nie zawiódł! Kontynuacja "Soku z żuka" daje radę

Ojcostwo jest prawdziwą misją. Bycie aktorem to dla gwiazdy TVP tylko praca

Julia Kamińska: "Porzuciłam wszelkie ograniczenia" [WYWIAD]

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Dorota Pomykała
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy