Danuta Stenka: "Słyszałam, że jestem za stara do roli"

Danuta Stenka należy do najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek w średnim wieku. W wywiadzie, którego ostatnio udzieliła, ponownie opowiedziała o upływającym czasie i zawodowych obawach, jakie się z nim wiążą.

60-letnia Danuta Stenka w jednym z wywiadów została zapytana, czy nie boi się, że wraz z wiekiem przestanie otrzymywać intersujące propozycje. Aktorka wyznała wtedy, że bierze pod uwagę taką możliwość. 

"Widzę, że los kobiety w tym zawodzie, los aktorki, jest zdecydowanie trudniejszy niż mężczyzny. Mam na myśli ilość i jakość propozycji w ciągu całego życia zawodowego, ale i fakt, że żywot kobiety w tym fachu jest krótszy niż mężczyzny. Nigdy nie wiadomo kiedy telefon zamilknie" - podkreśliła Danuta Stenka w rozmowie z portalem Oh!me. 

Reklama

"Zawsze, kiedy telefon 'stygnie' pojawia się myśl - czyżby to już był koniec? Do tej pory zazwyczaj znowu rozdzwaniał się do czerwoności i marzyło się o chwili wytchnienia" - dodała wtedy aktorka. 

Danuta Stenka o swoim wieku

W czasie rozmowy aktorka poruszyła także temat upływającego czasu i wartości, jakie ze sobą niesie. 

"Oczywiście, że miło byłoby mieć młodszą buzię, choć gdybym mogła przenieść się w czasie, nie chciałabym być nastolatką. Zdecydowałbym się raczej na okolice trzydziestki, czterdziestki. Na szczęście na razie nie odczuwam takiej potrzeby, dobrze się czuję w swojej skórze. Poza tym zdobycze mojego wewnętrznego Człowieka są dla mnie wartością, której nie oddałabym w zamian za gładszą powłokę" - podkreśliła Danuta Stenka w rozmowie z Oh!Me. 

Danuta Stenka o dyskryminacji kobiet ze względu na wiek

Podczas swojej ostatniej rozmowy z serwisem "Co Za tydzień" aktorka wyznała, że sama doświadczyła dyskryminacji ze względu na wiek. 

"Słyszałam, że jestem za stara do roli postaci w moim wieku. Czasami wymaga się od nas, żebyśmy wyglądały jakoś a jakoś nie. W naszym przypadku czasem się ktoś zapętli i za wszelką cenę będzie próbował zatrzymać czas, ale myślę, że to ma krótkie nogi. Bo po co?" - wyznała.

"Oczywiście, jesteśmy w gorszej sytuacji w tym zawodzie. Mężczyźni mogą się dopracować na 'twarzy' i zacząć karierę w późnym wieku, bo są dla nich ciekawe role. My zawsze występowałyśmy głównie jako ozdobniki. Mówię oczywiście o kamerze, bo w teatrze jest zupełnie inaczej. Tam są mięsiste role dla kobiet dojrzałych, ale coraz częściej pojawiają się takie role również w kinie. Role, które domagają się prawdziwej twarzy. Takiej, która współgra z wnętrzem. Zważywszy na wiek, wnętrze może być bogate, więc twarz również może być bogatsza o przeżycia. Nie musi być wyprasowana, lekka i młoda - podkreśliła w rozmowie z "Co za Tydzień".

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy