Channing Tatum wciąż tuła się po sądach. Była żona nie odpuszcza
Channing Tatum i Jenna Dewan przez ponad dekadę sprawiali wrażenie idealnie dobranej pary. Poznali się na planie filmu "Step Up", jednak ich taniec zmysłów się zakończył, a teraz pozostała tułaczka po sądach. Chodzi o pieniądze.
Channing Tatum i Jenna Dewan poznali się w 2006 roku na planie filmu "Step Up: Taniec zmysłów". Błyskawicznie zrodziło się między nimi uczucie "W zasadzie byliśmy razem już na planie filmu" - powiedział Tatum w rozmowie z "Redbook" w październiku 2014 r.
W 2018 roku aktor ogłosił, że rozstaje się z żoną z powodu "różnic nie do pogodzenia". Przełomowym momentem związku miały być narodziny córki. Wspominając rozstanie, Tatum przyznał, że był to dla niego "wyjątkowo przerażający czas".
Niestety, mimo że małżeństwo Tatuma i Dewan oficjalnie się zakończyło parę lat temu, to wciąż spotykają się na salach rozpraw. W grę oczywiście wchodzą pieniądze, a aktor oskarża byłą partnerkę o celowe przeciąganie sprawy.
Jenna Dewan uważa, że ma prawa do własności intelektualnej franczyzy "Magic Mike". Tatum przyznał jej rację, jednak nie uważa, by należało się jej aż 50% wartości. W sprawie odbyły się już mediacja, ale nie przyniosły one sukcesu. Aktor posądza byłą żonę o celowe ignorowanie proponowanego rozwiązania, a aktorka dąży do równego podziału majątku.
Warto zaznaczyć, że kwestie majątkowe wydawały się być zamknięte już jakiś czas temu, jednak Jenna Dewan zaczęła domagać się "aktualizacji odszkodowania", wzbogaconego o pieniądze, które Tatum zarobił na filmie "Magic Mike" z 2023 roku. Jak wyglądała argumentacja?
Prawnicy Dewan stwierdzili, że "własność intelektualna wynikająca z występów Channinga w 'Magic Mike' stała się wielomilionowym fenomenem kulturowym, a ponieważ oryginalny film i jego pierwsza kontynuacja ukazały się w czasie ich małżeństwa, kolejne również należy uznać za własność o charakterze wspólnym".