Beata Ścibakówna ucina rozmowę o córce. "To jest o mnie czy o Helenie?"
Beata Ścibakówna w show-biznesie obecna jest od lat. Aktorka stworzyła wiele pamiętnych kreacji aktorskich zarówno w filmach, serialach jak i na deskach teatrów. W ślady aktorki poszła również jej córka, Helena, o której z każdym miesiącem jest coraz głośniej. Niedawno 55-letnia aktorka gościła w programie Magdaleny Mołek, w którym odpowiadała m.in. na pytania o córce. W pewnym momencie jej cierpliwość się wyczerpała.
Beata Ścibakówna na małym ekranie debiutowała w 1993 roku rolą pielęgniarki w serialu "Czterdziestolatek - dwadzieścia lat później". W lekarskim fartuchu oglądaliśmy ją w kolejnych serialowych produkcjach: "Samym Życiu" (lekarz kardiolog), "Na dobre i na złe" (ordynator oddziału internistycznego) oraz "Diagnozie" (anestezjolog).
Ścibakówna ma szczęście do ról bezwzględnych kobiet. "Już dawno temu w serialu 'Radio romans' grałam taką właśnie sukę. Zabrałam kobiecie męża. Teraz w "Na dobre i na złe" jestem ostrą ordynator Orlicką. W 'Linii życia' wcielam się w postać żony biznesmena, która zrealizuje wszystko, co sobie zamierzy. W życiu troszkę też taka jestem - realizuję swój plan. Oczywiście nie po trupach i nie przebijając się łokciami, ale prę do przodu" - opowiadała w rozmowie z magazynem "Tele Max".
Ostatnio mogliśmy ją oglądać w "Dziewczynach z Dubaju", gdzie wcieliła się w matkę Bartka. Prywatnie aktorka od wielu lat jest związana z Janem Englertem. W 2000 roku para powitała na świecie córkę. Helena w tym roku skończy 23 lata i podobnie jak jej znani rodzice realizuje się w aktorstwie. Rodzice młodej aktorki często pytani są o swoją pociechę. Nie inaczej było w przypadku ostatniego wywiadu Beaty Ścibakówny z Magdą Mołek.
Chociaż to Beata Ścibakówna gościła w programie Mołek, to początek rozmowy zdominował temat Heleny Englert. "To jest podcast o mnie czy o Helenie, przepraszam bardzo?" - zapytała w pewnym momencie aktorka. Prowadząca próbowała wybrnąć z niezręcznej sytuacji, komentując, że pyta o córkę, ponieważ rozmowa odbywa się w Dzień Matki. "Pomyślałam, że teraz Beata skończy i wreszcie porozmawiamy o Beacie, bo Helena Heleną, ale wiesz... To wyjątek, bo to Dzień Matki. Więc podsumowując wątek Heleny - jaką jesteś matką?" - zapytała Mołek.
Beata Ścibakówna nie kryje dumy ze swojej córki i od zawsze jej kibicuje. Dodała jednak, że Helena nie lubi, jak jej rodzie opowiadają o niej w wywiadach. "Mam nadzieję, że mi Helena to wybaczy, że mówiłam o niej, bo ona nie lubi, jak my mówimy o niej" - powiedziała.
Helena Englert zadebiutowała na dużym ekranie w wieku... dwóch lat. W 2002 roku zagrała w "Superprodukcji" w reżyserii Juliusza Machulskiego. Na następną rolę w wykonaniu dziecięcej aktorki przyszło czekać 11 lat, gdy w 2013 dostała rolę Kasi w filmie "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego, gdzie zagrała wraz z matką, Beatą Ścibakówną. Sporą popularność przyniósł jej serial "Barwy szczęścia".
Helena Englert wystąpiła w wielu serialach telewizyjnych, między innymi w "W rytmie serca", "O mnie się nie martw", "Diagnoza", "Wojenne dziewczyny", "Znaki" czy "Żywioły Saszy". Próbowała również swoich sił w dubbingu - podkładała głos Edith w filmie animowanym "Minionki rozrabiają" (2013 rok) oraz "Gru, Dru i Minionki" (w 2017 roku). W 2019 roku Helena Englert zadebiutowała na deskach scenicznych w spektaklu Roberta Talarczyka "Imperium", którego scenariusz napisał Wojciech Tomczyk. Aktorka wcieliła się w rolę córki Melchiora Wańkowicza — Krystynę.
Niedawno młodą gwiazdę mogliśmy natomiast oglądać w filmie Marii Sadowskiej - "Pokusa" oraz w serialu HBO Max "#BringBackAlice".