Antoni Pawlicki zaskoczył wyznaniem. Jego babcia była gwiazdą PRL

Antoni Pawlicki od lat zachwyca widzów na ekranach, jednak mało kto wiedział, że jego babcia była jedną z ikon PRL. Dopiero teraz głośno mówi się o rodzinnym sekrecie aktora, który nadaje jego karierze zupełnie nowy kontekst.

Antoni Pawlicki od dawna cieszy się ogromną sympatią widzów, którzy kojarzą go zarówno z kina, jak i seriali oraz teatru. Ma na koncie wiele różnorodnych ról, dzięki czemu zdołał wypracować sobie pozycję jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Mało kto jednak wie, że talent aktorski nie wziął się znikąd. W jego rodzinie pojawiła się już wcześniej osoba, która zostawiła po sobie wyraźny ślad w historii polskiego aktorstwa.

Kim jest Antoni Pawlicki?

Choć Pawlickiego kojarzymy dziś z wieloma rolami na ekranie, jego droga do zawodu była bardzo świadoma. Od młodości przejawiał artystyczne zacięcie, dlatego wybrał klasę o profilu estradowym w warszawskim liceum. Rozwijał swoje umiejętności konsekwentnie, aż trafił na Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza, którą ukończył w 2006 roku.

Reklama

Widzowie pokochali go za udział w takich produkcjach jak "Big Love", "Katyń", "Komisarz Alex", "Papusza" czy "Jutro idziemy do kina". Z łatwością odnajduje się zarówno w rolach współczesnych, jak i tych mocniej osadzonych w realiach historycznych. Aktor równie dobrze czuje się na scenie teatralnej, gdzie od lat występuje z taką samą energią jak przed kamerą.

Talent Pawlickiego: historia, która zaczyna się dużo wcześniej

Choć o tym rzadko się mówi, Pawlicki dorastał w domu, w którym zawód aktora otaczał naturalny szacunek. Wszystko za sprawą jego babci, Barbary Rachwalskiej, która przez lata była jedną z najbardziej charakterystycznych aktorek drugiego planu. Jej filmografia jest imponująca, a widzowie pamiętają ją z wielu znanych produkcji.

Pawlicki podkreślał w rozmowach, że atmosfera panująca w domu, pełna zrozumienia dla sztuki i zawodu aktora, miała ogromny wpływ na jego decyzję o wejściu w świat filmu.

Barbara Rachwalska: aktorka, którą widzowie pamiętają do dziś

Barbara Rachwalska była jedną z tych artystek, które na ekranie pojawiały się regularnie, choć rzadziej w rolach pierwszoplanowych. Należała do grona aktorek, które publiczność zapamiętuje dzięki charakterystycznej obecności i naturalnemu sposobowi bycia. Ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej i szybko trafiła na scenę, gdzie zaczęła rozwijać swoje artystyczne możliwości.

Zagrała w szeregu kultowych produkcji, w tym m.in. w:

  • "Stawce większej niż życie",
  • "Czterech pancernych i psie",
  • "Przerwanym locie",
  • "Kiedy miłość była zbrodnią",
  • "Janosiku",
  • "Nocach i dniach",
  • "Wolnym strzelcu",
  • "Alternatywach 4",
  • "Chłopach",
  • "Rozmowach kontrolowanych".

Pawlicki wspominał, że jego babcia miała ogromną pokorę wobec swojej pracy i nie oczekiwała błyskawicznej kariery. Cieszyła się z ról, które otrzymywała, niezależnie od ich rozmiaru. Aktor mówił o niej jako o osobie, która potrafiła czerpać radość z codzienności, była pogodna i całkowicie oddana swojej pracy.

Gwiazda drugiego planu, która zapisała się w historii kina

W czasach, w których powstawało wiele znanych dziś produkcji, Barbara Rachwalska należała do aktorek, które stanowiły fundament obsady. To artystki takie jak ona sprawiały, że nawet epizodyczne role pozostawały w pamięci widzów. Pawlicki zwracał uwagę, że jego babcia nigdy nie zabiegała o status wielkiej gwiazdy, dzięki czemu mogła skupić się na tym, co dawało jej prawdziwą satysfakcję - graniu.

Jej praca na ekranie i w teatrze sprawiła, że stała się częścią filmowego krajobrazu tamtych lat. Produkcje z tego okresu często podejmowały ważne tematy społeczne i obyczajowe, a mimo ograniczeń twórcy potrafili wydobywać z nich artystyczną głębię. Rachwalska znakomicie wpisywała się w ten styl.

Choć światy Antoniego Pawlickiego i Barbary Rachwalskiej dzieli ogromny skok czasowy, jedno pozostaje wspólne - oboje budowali kariery w oparciu o solidny warsztat i pokorę wobec sztuki. Dzięki temu widzowie mogą dziś oglądać aktora, którego filmowa droga zaczęła się na długo przed jego pierwszą rolą.

Czytaj dalej:

Publiczność wzdychała do polskiego aktora. Co dzisiaj u niego słychać?

Świat, który znał, runął w gruzach. "Już nigdy nie będzie taki, jak był"

Nie chciał, by syn poszedł w jego ślady. Aktor ostrzegał go przed jednym

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Antoni Pawlicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL