Aktor odszedł z serialu z hukiem. Teraz rozważa powrót?
Podczas CinemaConu, który odbył się w dniach od 8 do 11 kwietnia w Las Vegas, Kevin Costner promował swój najnowszy film "Horyzont. Rozdział 1". Aktor został zapytany o serial "Yellowstone", z którego odszedł w zeszłym roku po kłótni z producentem. Ku zaskoczeniu wszystkich Costner przyznał, że z chęcią pojawiłby się w ostatnich odcinkach produkcji.
W rozmowie z "Entertainment Tonight" gwiazdor "Yellowstone" przyznał, że liczył na realizację siedmiu sezonów serialu. "Teraz jesteśmy na pięciu... Zobaczymy, czy się uda — mam nadzieję, że tak — tylko pracuje się teraz nad tyloma serialami. [...] Może to do mnie wróci. Gdyby tak było, a ja czułbym się z tym komfortowo, z chęcią wróciłbym" - mówił Costner.
Aktor został zwolniony z serialu z powodu różnic kreatywnych z Taylorem Sheridanem, twórcą i scenarzystą "Yellowstone". Costner chciał mieć wpływ na historię swojej postaci. Sheridan był temu przeciwny.
"Mój bohater [John Duntton] musi być aktywny w bieżących wydarzeniach, a ja miałem swoją fantazję, jak może to wyglądać" - kontynuował. "Jednak to działka Taylora. [...] Miałem swoją wizję, ale zobaczymy, jak wyjdzie".
"Yellowstone" to współczesny western, który opowiada historię bogatego farmera Johna Duttona, właściciela tytułowego rancza. Razem ze swoimi dziećmi walczy on o przetrwanie swojego dziedzictwa w niezmienionej formie. Chętnych do przejęcia jego ziemi nie brakuje.
Dotychczas ukazały się cztery sezony produkcji oraz połowa piątego, finałowego sezonu. Ostatnie odcinki miały debiutować w listopadzie 2023 roku. Ich realizacja uległa jednak opóźnieniu z powodu strajków scenarzystów i aktorów. W tej chwili nie ma ustalonej daty premiery finału "Yellowstone".