Wspaniałe stulecie Muhtesem Yuzyıl
Ocena
serialu
9,2
Super
Ocen: 9992
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Wspaniałe stulecie": Czas pożegnania

Nie da się powstrzymać tego, co nieuniknione. We wtorek, 12 kwietnia w naszych domach po raz ostatni pojawi się HALIT ERGENÇ w rewelacyjnej roli sułtana Sulejmana. Przebojowy serial "Wspaniałe stulecie" zmierza ku finałowi. Czas, abyśmy godnie pożegnali legendarnego monarchę.

Tureccy widzowie opłakali serialowego bohatera dwa lata temu, 11 czerwca. Finałowy, 139. odcinek (wg oryginalnej numeracji) trwał aż dwie godziny i czterdzieści minut! I to nie licząc reklam, z których wpływy - jak wyliczyli medioznawcy - wyniosły aż dwa miliony dolarów. Niestety, tuż przed końcem zdjęć radosny nastrój na planie zmąciło tragiczne wydarzenie.

W połowie maja 73-letnia matka Halita Ergença, İnci Aliye Yüceışık, nagle zasłabła. Lekarzom nie udało się jej uratować...

Na pogrzebie pojawili się niemal wszyscy członkowie obsady "Wspaniałego stulecia". Ergenç nie był w stanie opanować łez. Zachował się jednak jak prawdziwy profesjonalista. Nie pozwolił, aby jego osobisty dramat w jakikolwiek sposób opóźnił realizację serialu.

Reklama

Tłumaczył, że ucieczka w pracę to dla niego najlepszy sposób na uporanie się z dotkliwą stratą. Gdy nareszcie padł już pożegnalny klaps, nie mogło się obyć bez hucznej imprezy. Choć Halit Ergenç zdecydowanie nie miał nastroju na balowanie, nie mógł się wymówić - był wszak odtwórcą głównej roli.

Dlatego w ostatni wieczór maja kurtuazyjnie pojawił się wraz z żoną, Bergüzar Korel, w klubie "Hayal Kahvesi" w stambulskiej dzielnicy Beyoğlu. Wszyscy goście mieli co świętować - zakończył się właśnie istotny rozdział w ich życiu.

Na przyjęcie pofatygował się nawet Ibrahim Pasza, czyli Okan Yalabik! Choć od dawna już w serialu nie występował, twórcy o nim nie zapomnieli (w ostatnim odcinku, na chwilę przed śmiercią Sulejman słyszy słowa wezyra z Pargi: - Mój władco, nadszedł czas). Ten wieczór jednak należał do "księciuniów", czyli trzech ekranowych synów sułtana, którzy dzielnie wyręczyli ojca w imprezowaniu. Selim, Bajazyd i Dżihangir, czyli Engin Öztürk, Aras Bulut İynemli i Tolga Saritaş toczyli przy barze zażarty bój do ostatniej kropli... alkoholu.

Na szczegóły tej batalii spuśćmy zasłonę milczenia. Po emisji ostatniego odcinka fani serialu zadawali sobie pytanie: kiedy Halit Ergenç nareszcie zgoli sułtańską brodę?

Kolega aktora, piosenkarz Murat Boz, z którym Ergenç wielokrotnie występował na scenie, żartował: - Najpierw wchodzi to brodzisko, potem długo nic i dopiero na końcu Halit. I nagle nie ma już miejsca w pokoju, bo wszędzie pełno włosów! Krążyły pogłoski, jakoby firmy kosmetyczne i fryzjerskie w Turcji ubiegały się o przywilej ogolenia Sulejmana (oczywiście nie za darmo).

Wydawało się, że aktor czym prędzej zdecyduje się na usunięcie zarostu, on jednak ku zdziwieniu wszystkich paradował niczym biblijny patriarcha przez cały następny miesiąc.

Zagadka wyjaśniła się kilka tygodni później. Okazało się, że Timur Savçı, producent "Wspaniałego stulecia", wpadł na pomysł nakręcenia filmowej wersji telenoweli - i to w koprodukcji z Amerykanami! Dlatego właśnie dał znać aktorom, by nie rozstawali się jeszcze z serialowym wizerunkiem.

Szybko wyszło na jaw, że te szumne zamiary nie mają, niestety, szans na realizację. Dlatego podczas wakacji 2014 roku Halit Ergenç nie zwlekając, zadbał o korektę wyglądu. Bez wielkiego szumu i angażowania renomowanych mistrzów brzytwy.

Chodzą słuchy, jakoby zgolona broda aktora trafiła na oblicze woskowej figury Sulejmana w muzeum poświęconym Imperium Osmańskiemu. Tak oto Ergenç pożegnał się symbolicznie z najważniejszą jak dotąd rolą w karierze. Dla nas zaś czas rozstania z sułtanem dopiero nadchodzi. Kolejny taki serial długo się nie pojawi...

KLC

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy