"Wiedźmin": Jak wyglądała praca na planie podczas pandemii?
Już 17. grudnia na Netfliksie pojawi się nowy sezon "Wiedźmina". Produkcja oparta o twórczość Andrzeja Sapkowskiego zadebiutowała na platformie streamingowej aż dwa lata temu, a premiera jej kontynuacji została opóźniona przez pandemię. W niedawnym wywiadzie szefowa produkcji zdradziła, w jaki sposób serialowa ekipa poradziła sobie z wymaganiami, które postawiła przed nimi obecna sytuacja na świecie.
Lauren Hissrich, showrunnerka produkcji, w niedawnym wywiadzie wyznała, że prace na planie "Wiedźmina" znacznie się przedłużyły. Było to spowodowane przez kolejne lockdowny.
Ostatecznie udało się zakończyć prace nad kontynuacją "Wiedźmina" i - jak zapewnia Hissrich - nie widać po niej, że była kręcona w tak niestabilnych czasach.
Hissrich zdradziła też, że drugi sezon "Wiedźmina" był kręcony wyłącznie w Wielkiej Brytanii. Dla porównania, zdjęcia do pierwszego sezonu produkcji były kręcone w aż pięciu krajach.
Zobacz też: Serialowe premiery tygodnia. Te seriale obejrzymy jeszcze przed świętami
Przekonany, że Yennefer zginęła w bitwie o Wzgórze Sodden, Geralt z Rivii zabiera księżniczkę Cirillę w najbezpieczniejsze miejsce, jakie zna — dom jego dzieciństwa w Kaer Morhen.
Podczas gdy za jego murami królowie, elfy, ludzie i demony walczą o panowanie na Kontynencie, Geralt musi chronić dziewczynę przed czymś o wiele groźniejszym: tajemniczą mocą, jaką skrywa w sobie księżniczka.