Menu dla geniusza
Oglądając "Teorię wielkiego podrywu" można odczuć gwałtowny przypływ głodu. Bohaterowie ciągle coś podjadają. Co króluje na ich talerzach?
Mózg to najważniejszy narząd. Naukowcy już dawno udowodnili, że odżywianie ma duży wpływ na jego pracę. Chcąc poprawić koncentrację i pamięć, warto poszukać odpowiedniej diety. Czy błyskotliwi naukowcy z "Teorii wielkiego podrywu" też zwracają na to uwagę? Oczywiście, że tak!
Najważniejszym posiłkiem jest oczywiście śniadanie. Prym wiodą płatki i naleśniki. Wydaje się, że wszystko, co wyląduje na ich talerzach, powinno być zdrowe, ale nie zawsze tak jest.
Sheldon (Jim Parsons), Leonard (Johnny Galecki), Howard (Simon Helberg) i Raj (Kunal Nayyar) lubią sobie dogadzać. Podczas wypadów do kina nie stronią od przekąsek, chipsów i niezdrowych napojów. Mają też kilka intrygujących zasad, a mistrzem w ich ustalaniu jest Sheldon.
Najciekawsze prezentujemy w naszej galerii. Przede wszystkim panowie nie przepadają za gotowaniem i raczą się posiłkami zamawianymi z przetestowanych restauracji. Podczas wspólnej wyżerki dzielą się ciekawostkami i teoriami kulinarnymi związanymi z konsumowanymi potrawami. Cała paczka przyjaciół uwielbia tajską kuchnię, a Penny (Kaley Cuoco) często walczy o ostatnią kluseczkę.
Na drugim miejscu są chińskie dania oraz pizza. Przyjaciele często wspólnie udają się do restauracji "Cheesecake Factory" specjalizującej się w sernikach, a wieczorem służącej jako bar. Jedną z kelnerek jest Penny. Co ciekawe Howard często zamawia cheeseburgera (łamiąc przy tym zasady koszerności), Sheldon BBQ-burgera, Raj rybę z frytkami (nie lubi indyjskiej kuchni), a Leonard burrito bez sera i śmietany, bo nie toleruje laktozy.
Najlepsze naukowe dyskusje odbywają się na stołówce uczelni, w której pracują fizycy. Tutaj panowie przerzucają się argumentami zagryzając przy tym amerykańskie kanapki.
Czy oglądając serial nie macie wrażenia, że bohaterowie bawią się jedzeniem? Nie dziwcie się. Każda scena ma kilka dubli. Gdyby aktorzy naprawdę jedli to, co mają na talerzach, nie mieściliby się w drzwiach, a nie ukrywają, że jedzenie jest prawdziwe i pyszne.
Są małe wyjątki. Kiedy kręcą scenę, w której serwowana jest chińszczyzna, Kaley Cuoco często rezygnuje z normalnego obiadu, by naprawdę podjadać podczas zdjęć. Kocha chińską kuchnię i wszystko, co przygotowuje obecny na planie Scott London odpowiedzialny za wszystkie rekwizyty, którymi posługują się aktorzy.
- Opiekuję się tym, czego dotkną. Nie tylko przedmiotami. Jedzeniem też. Przygotowuję dla nich wszystkie posiłki i to, co możecie zobaczyć na drugim planie. Oni cały czas jedzą w tym serialu. Króluje chińszczyzna, ale jest też pizza, sałaty i przekąski w pokoju chłopaków - dodaje London.
nex