Szpilki na Giewoncie
Ocena
serialu
7,8
Dobry
Ocen: 822
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wieczór panieński w "Szpilkach na Giewoncie"

O czym rozmawiają kobiety, gdy spotykają się w babskim gronie? ​Tematem przewodnim są ciuchy, diety, błyskotki, zabiegi spa. Wszystko to, co jest obiektem ich pożądania. Przede wszystkim jednak mężczyźni.

Agnieszka (Natalia Rybicka), Diana (Joanna Orleańska), Xenia (Anna Czartoryska) i Aneta (Lidia Sadowa) postanowiły urządzić w klubie Xenii kameralny sabat nad swoimi przyszłymi i niedoszłymi kandydatami do ręki. Jedna przez drugą dały upust żądzy zemsty, wznosząc tosty i wykrzykując po adresem mężczyzn, że zawodzą, okłamują, wykorzystują i zdradzają. 


Im impreza bardziej się rozkręcała, tym oręż dziewczyn nabierała na sile. Ciężkie działo wytoczyła w końcu Agnieszka. Niesiona na fali procentów rzuciła na płeć "brzydką" klątwę: "Niech epidemia ich wykończy!". Zabrzmiało prawie, jak "Samiec, twój wróg!" w słynnej "Seksmisji".

Reklama


Wisienką na panieńskim torcie Anety okazał się taniec afro-erotyczny w wykonaniu barmana (Darek Karpiński). Chłopak w przebraniu dzikiego zwierza prężył swoją muskulaturę przed obliczem czterech, rozbawionych czarownic. Choć był to wieczór niespodzianka dla Anety, która szykuje się do ślubu z Grześkiem (Marcin Rogacewicz), zdecydowanie to Agnieszka dała się ponieść chwili.

I to nie tylko szalejąc w ramionach barmana. Ten wieczór zaaplikował jej dawkę emocji, jakiej się nie spodziewała. Okazuje się, że nie tylko halny otwiera ludzkie dusze, potrafi to również niejeden mężczyzna. Pamiętać czy nie pamiętać wieczór panieński, oto jest pytanie?

"Zaliczyłam tylko jeden wieczór panieński. Fajne było to, że wszystkie byłyśmy ubrane na biało. To był taki akcent solidarnościowy, bo w pewien sposób żegnałyśmy tę naszą przyjaciółkę. Jakiś etap naszej znajomości odchodził do przeszłości. Mogę powiedzieć, z ręką na sercu, że ten wieczór wspominam bardzo miło. Granice nieprzyzwoitości nie zostały przekroczone, więc nie mam powodu wymazywać go z pamięci" - żartuje Anna Czartoryska.

"Jeśli wieczór panieński byłby dzień przed moim ślubem, to zdecydowanie wolałabym być rano przytomna. Generalnie należę do osób, które wolą jednak pamiętać co robiły i co się z nimi działo" - zdradza z kolei Lidia Sadowa


Serialowa Agnieszka z pewnością zapamięta wieczór panieński Anety za sprawą byłego chłopaka. Paweł niespodziewanie pojawił się w klubie Xenii, by się jej oświadczyć, a ona te oświadczyny przyjęła.

"Paweł powrócił z przeszłości Agnieszki, gdy uświadomił sobie, że ją kocha. Kocha i to jak! To, że pojawił się akurat w tym, a nie w innym momencie, tego sobie z pewnością nie zaplanował. Myślę, że zjawił się w klubie, bo zrozumiał, że popełnił błąd i, że Agnieszka jest kobietą jego życia. Zrozumiał też o co chodzi Agnieszce& Zaręczyny to jest to, czego pragną kobiety. Mój bohater, za każdym razem, gdy pojawia się w serialu od progu miesza. Uwielbiam takie role. Do tego pełnia szczęścia na koniec dnia zdjęciowego, bo moje oświadczyny zostały przyjęte - mówi z uśmiechem Bartosz Waga.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy