Czekam na propozycje

Nie tylko gra, ale także śpiewa. Niedługo ma ukazać się jej pierwszy album.

Dwa lata temu ukończyłaś Akademię Teatralną. Czy jesteś zadowolona z tego, co dotychczas osiągnęłaś?

- Bardzo, bo w tym czasie, dzięki szczęściu, udało mi się dużo zrobić. Staram się mierzyć z ambitnymi wyzwaniami, a takim jest choćby spektakl "Morfina". Zamierzałam zrobić recital, a powstał monodram. Jestem z niego bardzo dumna. Chcę podążać taką ścieżką zawodową, rozwijać się i osiągać sukcesy w zawodzie.

Brak tylko roli na dużym ekranie...

- Nie śpieszę się, bo chcę zadebiutować w ciekawym filmie. Czekam na dobry scenariusz i propozycje.

Jakie wrażenie zrobił na Tobie szpital w Leśnej Górze?

- Gdy się kiedyś źle poczuję, pojadę tam i poproszę, żeby mnie przyjęli na leczenie! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Byłoby fajnie, gdyby tak wyglądały wszystkie placówki służby zdrowia w Polsce. I żeby wszędzie były takie piękne pielęgniarki jak w Leśnej Górze!

Co dolega Twojej bohaterce?

- Ma niewładną prawą rękę. Zagranie tej postaci to dla mnie duże wyzwanie. Nigdy nie byłam chora i nie leczyłam się w szpitalu. Gdy jestem na planie, staram się cały czas chodzić z unieruchomioną prawą ręką, a różne czynności próbuję wykonywać tylko lewą, żeby choć trochę zrozumieć położenie mojej bohaterki.

Dorota nie będzie szukała tylko pomocy medycznej...

- Widzowie dowiedzą się, że jest żoną Pawła (Maciej Marczewski), który, jak wiadomo, ma także inną żonę - Agatę (Emilia Komarnicka). Kiedyś pobrali się w Irlandii, gdzie razem mieszkali, a ich związek nie został anulowany. W dzisiejszych czasach, w dobie komputerów, trzeba się postarać, żeby mieć dwie żony.

Dorota przyjechała do Leśnej Góry odzyskać Pawła?

- Była zdeterminowana, żeby raz na zawsze zakończyć tę znajomość, ale musiała się przełamać, bo znalazła się w bardzo trudnym położeniu. Ma poważne problemy zdrowotne, które spowodował Paweł, i brakuje jej pieniędzy na leczenie. Nie przyjechała upominać się o męża, tylko o zadośćuczynienie finansowe.

Czy Paweł jej pomoże?

- Będzie próbował jak najszybciej pozbyć się Doroty, żeby Agata nie dowiedziała się o jej istnieniu. Spróbuje wmówić nowej żonie, że moja bohaterka jest wariatką, która go prześladuje. Odmówi Dorocie jakiejkolwiek pomocy i zacznie ją zastraszać, ale ona nie odpuści. Znajduje się w tragicznej sytuacji, więc będzie gotowa posunąć się bardzo daleko.

Czy więc Agata dowie się o istnieniu Doroty?

- Tak, nawet zacznie jej pomagać. Pojawi się nadzieja, że Dorota odzyska sprawność. Zobaczymy, co nabroi, gdy będzie miała dwie sprawne rączki (śmiech).

Rozmawiał Kuba Zajkowski