"Świat według Kiepskich": To on miał zagrać Ferdka Kiepskiego!
Ryszard Kotys, czyli Marian Paździoch ze "Świata według Kiepskich", wspomina, że kiedy 15 lat temu Telewizja Polsat postanowiła skierować do produkcji serial o rodzinie Kiepskich, był pierwszym kandydatem do roli Ferdka. Okazało się jednak, że jest... za stary!
- Scenarzyści serialu pamiętali mnie z występów na deskach wrocławskiego teatru i z filmów. Zapomnieli tylko, że już trochę inaczej wyglądam, mam więcej lat. A Ferdka Kiepskiego miał zagrać człowiek będący czterdziestoletnim małżonkiem i ojcem rodziny. Ja miałem wtedy 67 lat - mówi Ryszard Kotys.
Na spotkaniu z producentami aktor nawet nie próbował udowadniać, że byłby świetnym Ferdynandem. Bardzo jednak chciał zagrać w "Świecie według Kiepskich"...
- Kiedy okazało się, że nie mogę wcielić się postać Ferdynanda, zaproponowano mi inną rolę, Mariana Paździocha. Początkowo miał to być epizod, a z czasem rozrósł się on do jednej z głównych ról. I tak już zostało - opowiada.
82-letni dziś Ryszard Kotys cieszy się, że postać, w którą się wciela, jest lubiana przez widzów.
- Sam nie traktuję go jako kogoś, kogo się lubi lub nie. Patrzę na niego z innej strony. Jestem aktorem, który ma do zagrania taką wyrazistą postać, z jej wadami, zaletami i niesamowitą fantazją. Ja się z nim w ogóle nie utożsamiam! - twierdzi.
Ryszard Kotys wspomina, że kilka lat temu pojawił się pomysł, by wszystkich sąsiadów Ferdynanda Kiepskiego wymienić na nowych. Nic z niego jednak nie wyszło, bo badania wykazały, iż telewidzowie nie wyobrażają sobie Ferdka bez Paździocha i Paździocha bez Ferdka.
- Te postacie i konflikt pomiędzy nimi, a czasem współpraca, są przecież osią tego serialu - mówi aktor.