"Świat według Kiepskich": Pomóżmy Panu Bohdanowi!
Życie nie szczędziło mu tragedii, ale potrafił się z nich podnieść, pracować i pomagać innym. Aby to dalej robić, potrzebuje pilnego wsparcia.
Wzruszał i bawił publiczność przez wiele lat.
Największe sukcesy odnosił w latach 70. i 80. Był jedną z uwielbianych polskich gwiazd - występował w filmach i telewizji, nagrywał piosenki, a jego wspólne skecze z Zenonem Laskowikiem to dziś klasyka polskiego kabaretu.
Kto nie zna jego występu pt. "Aaa tam cicho być!", nie zna słynnej Pelagii czy nie rozpoznał charakterystycznego listonosza w "Świecie według Kiepskich"?
Dla widzów był przede wszystkim świetnym satyrykiem. Mało kto wiedział, że pan Bohdan Smoleń w 1988 roku w tragicznych okolicznościach stracił syna, a rok później żonę. Otrząsnął się z tragedii, dużo pracował, aż w pewnym momencie przewartościował całe swoje życie.
W 2007 roku założył fundację "Stworzenia Pana Smolenia" i zaczął pomagać osobom niepełnosprawnym poprzez prowadzenie zajęć hipoterapeutycznych.
- To jest naprawdę komuś potrzebne. Mnie i tym dzieciom też. Można siedzieć w domu, nic nie robić i pić piwo. A można wypić piwo i coś robić - podkreślał pan Bohdan.
W prowadzenie fundacji wkładał serce, czas i pieniądze. To właśnie uważa za swój największy życiowy sukces.
- Ludzie chcą do nas przyjeżdżać, jest ich coraz więcej - cieszył się jeszcze niedawno. Teraz sam potrzebuje pomocy. Pan Bohdan jest po trzecim wylewie i wymaga pilnej rehabilitacji.
Każdy, kto chciałby mu pomóc wrócić do zdrowia, może przelać dowolną kwotę na nr konta: 92 9048 0007 0000 5412 2000 0001 (koniecznie z dopiskiem: na rehabilitację B. Smolenia). Można też pomóc fundacji, przekazując 1 proc. podatku.
Wystarczy w odpowiedniej rubryce zeznania PIT wpisać numer KRS 0000290988.
KZ