"Świat według Kiepskich": Andrzej Grabowski zapożyczył się, by spłacić byłą żonę
Andrzej Grabowski, czyli Ferdynand Kiepski ze "Świata według Kiepskich", nie kryje, że rozpad swojego małżeństwa z charakteryzatorką Anitą Kruszewską traktuje jak osobistą porażkę. Para rozwiodła się w lutym tego roku, ale aktor dopiero teraz zdecydował się skomentować ten fakt...
Kiedy pod koniec 2015 roku media obiegła informacja, że nad małżeństwem Andrzeja Grabowskiego i Anity Kruszewskiej zbierają się czarne chmury, wszyscy znajomi aktora i charakteryzatorki mieli nadzieję, że uda się im przezwyciężyć kryzys.
Niestety, ich związek był już wtedy - jak się okazało - nie do uratowania... Andrzej Grabowski wyprowadził się z mieszkania, które kupił i urządził razem z żoną, a tabloidy od razu oskarżyły go o to, że nie chciał po prostu wziąć na siebie obowiązku opiekowania się ciężko chorą partnerką, która rok wcześniej przeszła dwa udary.
- Nie jest prawdą, że porzuciłem chorą żonę. Rozstaliśmy się, kiedy była zdrowa, na trzy miesiące przed pierwszym pobytem w szpitalu. Gdy dowiedziałem się o jej stanie, otoczyłem ją opieką - twierdzi aktor.
Andrzej Grabowski dopiero kilka dni temu zdecydował się przerwać milczenie i zdradzić szczegóły ugody, jaką zawarł z Anitą Kruszewską w trakcie uzgadniania warunków rozwodu. Przy okazji zdementował plotki sugerujące, jakoby zostawił ciężko chorą żonę bez środków do życia.
- Do kwietnia 2017 roku przelewałem na jej konto sześć tysięcy złotych miesięcznie - oświadczył na łamach tygodnika "Twoje Imperium", dodając, że spełnił też inne wymagania, jakie Anita Kruszewska postawiła mu za pośrednictwem swoich prawników.
Okazuje się, że byli małżonkowie doszli do porozumienia w sprawach majątkowych i zgodzili się na rozwód bez orzekania o winie.
- Cieszę się, że się dogadaliśmy. Szkoda, że nie udało się nam tego zrobić wcześniej - powiedziała Anita Kruszewska w rozmowie z "Życiem na gorąco".
- To, co mnie spotkało, było rzeczą, która wiele mnie nauczyła, ale na pewno nie stracę radości życia - dodała.
Andrzej Grabowski potwierdza, że tytułem podziału majątku przelał na konto byłej żony 1 milion 250 tysięcy złotych.
- Nie miałem takiej kwoty w gotówce. Pożyczyłem pieniądze i sprzedałem, co mogłem - twierdzi.