Nina Terentiew zdradziła tajniki wiosennej ramówki Polsatu!
W wywiadzie z redaktorem naczelnym Interii, Piotrem Witwickim, Nina Terentiew, dyrektor programowa Polsatu, powiedziała jak zmienia się współczesna telewizja, na co stawia Polsat w wiosennej ramówce i co dalej z ulubionym sitcomem widzów - "Światem według Kiepskich".
Programy i seriale, które skradły serca widzów oraz całkiem nowe produkcje, na których premiery z niecierpliwością czekaliśmy. Niezwykle barwna, zróżnicowana i wypełniona całą paletą emocji - taka jest tegoroczna wiosna z Polsatem.
A zrealizować ją wcale nie było łatwo! Nina Terentiew przyznała, że produkcja programów telewizyjnych w dobie pandemii koronawirusa to ciężki orzech do zgryzienia: "To jest prawdziwe przekleństwo. Obecnie praktycznie nie możemy robić programów na żywo" - wyznała dyrektor programowa Polsatu.
Polsatowi udało się jednak stworzyć ofertę programową, która, jak pokazują wyniki badań premierowych odcinków programów czy seriali, trafia do widza. Co jest jej sekretem? "W czasie epidemii, ludziom najbardziej brakuje uśmiechu. Wszyscy jesteśmy zestresowani, ponurzy i pełni pretensji do losu, że nie możemy żyć normalnie - tak, jak żyliśmy dawniej. Dlatego my w tej ramówce Polsatu stawiamy na uśmiech" - zdradza Terentiew.
Nina Terentiew stwierdziła też, że VOD, całkowicie zmieniło spojrzenie widzów na seriale:
"Dlaczego mam zjeść jedno ciastko, skoro mogę zjeść wszystkie ciastka? I jednocześnie wybierać we wszystkich cukierniach. Nauczyliśmy się, że chcemy teraz i szybko. Podczas kolaudacji serialu oglądam zawsze pierwszy odcinek, ale na przykład w przypadku naszego najnowszego serialu 'Kowalscy kontra Kowalscy' poprosiłam od razu o drugi. Z kolaudanta stałam się zwykłym widzem" - zdradziła.
Za jedną z ciekawszych pozycji serialowych Nina Terentiew uważa serial "Piękni i bezrobotni", chwaląc Roberta Górskiego i Mikołaja Cieślaka za ich kolejny wspólny projekt:
"Cieszę się również, że do naszej stacji dołączyli Robert Górski i Mikołaj Cieślak, których widzowie zobaczą nie tylko w ich autorskim serialu "Piękni i bezrobotni", ale także w każdy niedzielny wieczór w naszym flagowym okręcie kabaretowym, gdzie są stałymi gośćmi Kliniki Skeczów Męczących, których prywatnie, i służbowo, jestem wielką i wierną fanką".
W wywiadzie nie mogło zabraknąć pytania o to, co dalej ze "Światem według Kiepskich". Szefowa programowa stacji uspokoiła wiernych fanów, że i tej pozycji nie zabraknie na antenie. Choć musieliśmy pożegnać aż trzech bohaterów, w tym dwóch aktorów pierwszoplanowych, Ryszarda Kotysa, czyli Paździocha i Dariusza Gnatowskiego, serialowego Boczka, produkcja wciąż jest realizowana, a nowe odcinki wkrótce trafią na antenę. Co zaskoczy jej fanów?
"'Świat według Kiepskich' się kręci i nadal będzie. Ten serial to wielka tradycja Polsatu i wielka wartość. Czy się to komuś podoba czy nie. Mamy nowe, bardzo dobre scenariusze. Dołączyli nowi aktorzy. Odszedł Darek Gnatowski. Odszedł Ryszard Kotys, który grał Mariana Paździocha, ale bardzo możliwe, że do obsady dołączy jego syn. Gramy dalej. Dopóki jeden z najwybitniejszych polskich aktorów - Andrzej Grabowski, chce grać tę rolę, to warto pisać te scenariusze choćby tylko dla niego" - zadeklarowała Terentiew.