Grabowski nie mógł znieść roli Ferdynanda Kiepskiego
"Świat według Kiepskich" był jednym z najdłużej emitowanych polskich seriali. Mimo że produkcja początkowo budziła sporo niechęci ze względu na swój specyficzny humor, szybko zyskała sympatię widzów i stała się kultową pozycją w polskiej telewizji. Po latach Andrzej Grabowski, wcielający się w głównego bohatera - Ferdynanda Kiepskiego, otwarcie przyznał, że nie cierpiał serialu. Dlaczego? Co skłoniło go do pozostania w sitcomie?
"Świat według Kiepskich" po raz pierwszy został wyemitowany 16 marca 1999 roku. Był polską odpowiedzią na wielki amerykański hit telewizyjny "Married with Children" ("Świat według Bundych") emitowany w latach 1987-1997.
Na pomysł, by zrealizować serial o Ferdynandzie Kiepskim i jego rodzinie, wpadli w 1997 roku czterej scenarzyści - Aleksander Sobiszewski, Janusz Sadza, Igor Nurczyński i Roman Rega. Razem napisali fabułę trzech odcinków pilotowych, które wyemitowała Telewizja Polsat. Sitcom tak bardzo spodobał się widzom, że natychmiast przystąpiono do pracy nad kolejnymi epizodami.
Pierwszy odcinek "Kiepskich" nosił tytuł "Umarł odbiornik, niech żyje odbiornik!" (obejrzało go ponad 6,5 mln widzów!). Widzowie poznali wtedy tytułową rodzinę Kiepskich, głównych bohaterów serialu.
Postać Ferdynanda Kiepskiego powierzono Andrzejowi Grabowskiemu. W jego żonę, Halinę, wcieliła się Marzena Kipiel-Sztuka. Bartosz Żukowski i Barbara Mularczyk odegrali role dzieci państwa Kiepskich - Waldka i Mariolkę. Na ekranie partnerowali im m.in. Ryszard Kotys, Renata Pałys, Dariusz Gnatowski, Krystyna Feldman, Bohdan Smoleń, Anna Ilczuk, Sławomir Szczęśniak i Sebastian Stankiewicz.
16 listopada 2024 roku w Polsacie został wyemitowany ostatni, 588. odcinek serialu. Produkcja była jedną z najdłużej emitowanych w Polsce. Przyczyną zakończenia serialu była śmierć Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa, czyli serialowego "Boczka" i Mariana Paździocha. Ostatni sezon serialu nagrywany był jeszcze z udziałem obu aktorów.
Casting do głównej roli był dla twórców długim i ciężkim procesem. Anna Skowrońska, kierowniczka produkcji, w publikacji o kulisach "Świata według Kiepskich" wspomniała o komplikacjach ze znalezieniem aktora, który chciałby wcielić się w Kiepskiego.
"Każdy odmawiał. Powód był ten sam: serial jest żenujący. Myślę, że bali się tej przaśności, tej zbyt prostackiej powierzchowności Kiepskiego, więc z obsadzeniem głównej roli męskiej mieliśmy poważny problem" - zdradziła w książce "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu".
Przesłuchania do głównej obsady serialu przeprowadzili Okił Khamidow, Aleksander Sobiszewski i Janusz Sadza. Z roli Ferdka zrezygnowali Grzegorz Warchoł, Stanisław Tym, Janusz Rewiński, Janusz Gajos oraz Andrzej Gałła. Finalnie angaż przypadł Andrzejowi Grabowskiemu.
"Wiem, że tej roli odmówiło kilku moich kolegów. Może uważali, że to będzie klęska? Zresztą też tak uważałem, ale przyjąłem tę rolę, bo w teatrze nie miałem co robić. Aktorstwo to moja praca, a nie hobby. Po prostu zarabiam w ten sposób" - tłumaczył w wywiadzie dla Radio Pogoda.
Pierwsze odcinki były dla niego dużym wyzwaniem.
"Ja nie znosiłem tego serialu. Przez trzy lata, jak przyjeżdżałem, to byłem chory, lepiej było nie podchodzić do mnie podczas kręcenia" - mówił otwarcie podczas spotkania z fanami w Ostrzeszowie.
Grabowski próbował oswoić myśl pracy na planie. Z tego powodu proponował też swoje rozwiązania fabularne.
"Podszedłem do reżysera, czyli Okiła Khamidova, Tadżyka z pochodzenia, który ledwo mówił wtedy po polsku i mówię: 'Okił, może ja chciałbym mieć na imię Ferdynand, a nie Ludwik'. On odpowiedział: 'Dobra'. Poparł mnie Rysiu Kotys, grający Paździocha. Powiedział: 'Fajnie, będę mógł do ciebie mówić: 'Ferdek-Pierdek'. No i tak został ten Ferdynand" - zdradził aktor.
Andrzej Grabowski bardzo chciał wyrwać się z grania Kiepskiego. Twierdził, że "to jest niemożliwe, żeby taki głupi serial poszedł dalej, żeby to dalej było ciągnięte i kręcone". Jednak ze względu na traktowanie tego jako pracę i źródło dochodu, został. Jakież było jego zaskoczenie, gdy serial okazał się sukcesem!
"Kiedy dostałem scenariusz trzech odcinków pilotażowych 'Świata według Kiepskich', pomyślałem sobie [...] przecież wstyd to grać! Ale że wówczas ciekawszych, dobrze płatnych propozycji nie było, to się zgodziłem. Myślałem, że zarobię parę groszy, bo byłem przekonany, że czegoś takiego nikt nie będzie chciał oglądać... i jakże się pomyliłem. Chwyciło, nakręciliśmy kolejnych dziesięć, potem związałem się umową na pięć, a później zrobiło się z tego 20 lat" - mówił artysta w rozmowie z Super Expressem.
Jego relacja z formatem była napięta przez lata, jednak - jak sam przyznaje - to dzięki "Światowi według Kiepskich" ustabilizował się finansowo.
"Momentami nie znosiłem tego serialu. Wtórowała mi w tym Krysia Feldman, czyli Babka Kiepska. Przez wiele lat byłem niemiły i okropny na planie. Nie podobało mi się to, co robię, a przede wszystkim wszechobecna pochwała głupoty. Z drugiej strony finansowo odbiłem się od dna" - przyznał.
Zobacz też: Netflix nie ma litości! Na ten serial będziemy jeszcze długo czekać