Świat według Kiepskich
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 8522
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Bohdan Smoleń i "A tam, cicho być!": Wstrząsająca biografia polskiego artysty

Już samo wspomnienie jego nazwiska wywołuje uśmiech na twarzach wielu Polaków. Bohdan Smoleń przez lata rozśmieszał widzów podczas występów kabaretowych, a potem jako listonosz Edzio w serialu "Świat według kiepskich". Można więc uznać, że osiągnął sukces zawodowy. Tego samego nie można powiedzieć o jego życiu prywatnym, czego dowodem wydana niedawno biografia "A tam, cicho być!".

"A tam, cicho być!": Jaki naprawdę był Bohdan Smoleń?

Z biografii "A tam, cicho być!" autorstwa Katarzyny Olkowicz, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Rebis, wyziera obraz Smolenia jako człowieka rozdartego pomiędzy skrajnościami. Publiczność zna go jako wesołka, ogrywającego swoje skecze z charakterystycznym gestami: przewracaniem oczu, szelmowskim uśmieszkiem, pauzami robionymi w wypowiadanych zdaniach w taki sposób, że puenta zawsze jest zaskakująca.

Prywatnie był człowiekiem utkanym z kompleksów, zagubionym, nietrwałym w swoich postanowieniach. W młodości chciał być zawodowym wojskowym, ale oblał egzamin sprawnościowy do szkoły oficerskiej, bo bał się skoczyć do wody z pomostu. A jako że lubił zwierzęta i od małego przynosił do domu owady, żaby i jaszczurki, to zdecydował się na studia zootechniczne na krakowskiej Akademii Rolniczej. Ale zamiast przykładać się do nauki, wraz z Andrzejem Pawłowskim założył kabaret Pod Budą, po rozpadzie którego Andrzej Sikorowski poprowadził zespół muzyczny pod tą samą nazwą.

Reklama

Bohdan Smoleń: jego życie prywatne nie było usłane różami

Na studiach Smoleń poznał swoją pierwszą żonę Teresę Tyran, urodził się ich pierwszy syn Maciej, krótko po nim Piotr. Młodzi zamieszkali z dziećmi w pokoju krakowskiego akademika, pieluchy prali w umywalkach...

Później Smoleń przeniósł się do Poznania, gdzie zaczęła się jego kariera w kabarecie Tey. Żona przez jakiś czas mieszkała z dziećmi w Krakowie. Gdy zamieszkali już razem w Poznaniu, urodził się trzeci syn, Bartek. Ze wspomnień przyjaciół wynika, że tworzyli fajną, szczęśliwą rodzinę.

Inne zdanie ma na ten temat syn artysty Maciej Smoleń, często cytowany w książce "A tam, cicho być!" Jak mówi, Bohdan już wtedy za dużo pił, Teresa czuła się osamotniona, gdy wyruszał w trasy, na tydzień, na miesiąc. Dzieci wychowały się praktycznie bez ojca. A gdy ojciec wracał, nie chciał i nie umiał się nimi zająć. A to nie koniec dramatów...

W wieku piętnastu lat jego średni syn, Piotr, wyszedł z domu, by odebrać od kolegi taśmy kabaretu "Tey". I nigdy nie wrócił. W jednym z wywiadów  Smoleń wyznał, że o zaginięciu syna dowiedział się, gdy do jego drzwi zapukała sąsiadka, pytając czy Piotrek jest w domu. Smoleń odruchowo przytaknął i poszedł po syna. Wtedy zauważył, że jego pokój był zupełnie pusty. Aktor znalazł ciało swojego syna nieopodal domu. Nastolatek popełnił samobójstwo, w co do końca życia nie mógł uwierzyć Smoleń. Był pewny, że ktoś inny był z Piotrem w chwili jego śmierci.

Po tym tragicznym wydarzeniu żona aktora wpadła w depresję. Małżonkowie zdecydowali się szukać pomocy u wróżki. Niestety, ta wizyta sprawiła, że jego żonę, Teresę, ogarnęła jeszcze większa rozpacz. Kobieta miała wówczas powiedzieć, że ich syn popełnił samobójstwo, ponieważ nie czuł się kochany. Był to dla niej ogromny cios. Niecały rok po śmierci Piotra, Teresa Smoleń również odebrała sobie życie.

Bohdan Smoleń został sam z synami. Z pomocą przyszli mu wówczas najbliżsi - jego ojciec oraz siostra - którzy zdecydowali się zamieszkać z aktorem, który po pewnym czasie postanowił sprzedać dom. Nie mógł już żyć w miejscu, które przywoływało wiele przykrych wspomnień.

Aktor długo nie mógł pogodzić się z tragiczną śmiercią bliskich. Rzucił się w wir pracy, aż w pewnym momencie przewartościował całe swoje życie. W 2007 roku założył fundację "Stworzenia Pana Smolenia" i zaczął pomagać osobom niepełnosprawnym poprzez prowadzenie zajęć hipoterapeutycznych.

"A tam, cicho być": Smoleń "Odpychał tych, którzy go kochali"

Książka "A tam, cicho być!" rzuca też nowe światło na artystyczną działalność Bohdana Smolenia. Autorka zebrała relacje kilkudziesięciu jego współpracowników, w tym Zenona Laskowika, którego Smoleń najpierw inspirował, a później rozczarowywał swoją pazernością na pieniądze.
Autorka książki, Katarzyna Olkowicz, na pytanie, co ją najbardziej zaskoczyło podczas pracy nad tą biografią, powiedziała PAP Life:

"Dwie rzeczy. Po pierwsze, że w życiu napisał tylko jeden tekst, słynną 'Szeptankę', znaną jako 'A tam, cicho być!' oraz to, jak bardzo i nieraz w ordynarny sposób odpychał tych, którzy go kochali i chcieli mu pomóc".

Bohdan Smoleń zmarł 15 grudnia 2016 roku w wieku 69 lat. Pochowany jest na cmentarzu w podpoznańskim Przeźmierowie.

Zobacz też:

Bohdan Smoleń: Był artystą niezwykłym

Bohdan Smoleń: Człowiek orkiestra

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bohdan Smoleń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy