Stepowa miłość Posledniy yanychar
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 98
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Stepowa miłość" wraca do TVP? Rosyjski reżyser potępił atak na Ukrainę

W związku z inwazją Rosji na Ukrainę rosyjskie produkcje zniknęły z anten polskich telewizji. Jedną z nich była "Stepowa miłość", wyjątkowo lubiana pozycja widzów TVP. Tuż po decyzji Jacka Kurskiego widzowie apelowali o przywrócenie serialu na antenę. Prezes Telewizji Polskiej nie wykluczył takiego rozwiązania. Teraz, gdy rosyjski reżyser "Stepowej miłości" potępił inwazję na Ukrainę, pojawiła się szansa na powrót do TVP?

Koniec rosyjskich produkcji w polskiej TV

Od momentu Rosyjskiego ataku na Ukrainę KRRiT podjęła decyzję o wykreśleniu z rejestru sieci kablowych i platform satelitarnych rosyjskich kanałów telewizyjnych. Wykreślenie z rejestru oznacza, iż kanałów TV i seriali nie można emitować zarówno w sieciach kablowych i satelitarnych, jak i na platformach internetowych. Chodzi tutaj o stacje: RT (Russia Today), RT Documentary, RTR Planeta, Sojuz TV, Russija 24.

"W związku z rozpoczęciem przez Federację Rosyjską działań wojennych na Ukrainie, z uwagi na kwestie bezpieczeństwa i obronności Rzeczypospolitej Polskiej, KRRiT podjęła uchwałę w sprawie wykreślenia z rejestru programów telewizyjnych rozpowszechnianych wyłącznie w systemie teleinformatycznym i programów rozprowadzanych" - tłumaczyła pod koniec lutego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Reklama

W związku z tym anteny TVP usunięte m.in. seriale "Stepowa miłość". Produkcje zniknęły także z oferty VOD Telewizji Polskiej.

"Świat musi poznać prawdę o agresji Rosji na Ukrainę. Reporterzy, w tym Wiadomości, TVP Info, TVP World, Biełsat są w Kijowie, na wschodzie i południu Ukrainy. Nadajemy specjalny program 24/7 o rosyjskiej inwazji. Na TVP World wyd. specjalne oraz format o rosyjskiej dezinformacji" - informował wówczas prezes TVP Jacek Kurski.

Walka widzów o "Stepową miłość". Kurski komentuje

Ju na początku marca prezes TVP nie wykluczył jednak, że rosyjski serial "Stepowa miłość" w przyszłości wróci na antenę stacji.
 
"Jak emocje opadną, zaproponujemy rozwiązanie, które podkreśli nasze potępienie dla Putina, ale z drugiej strony zajmie się interesami widzów. Bardzo łatwo coś zdjąć, a potem otrzymywać tysiące telefonów od wściekłych Polaków, którzy mówią: 'Ale o co wam chodzi?! Serial przecież dotyczy XIX wieku i nie ma nic wspólnego z Putinem'" - powiedział Jacek Kurski w rozmowie z "Faktem".

Dodał też, że "nie możemy karać ludzi za szaleństwa Putina". "Jest duża część opinii rosyjskiej, która nie godzi się na rządy i dyktaturę Putina i która też jest Rosjanami" - zastrzega prezes TVP.

"Za jakiś czas przedstawimy rozsądne stanowisko, by nie ukarać tych ludzi, którzy są niewinni" - spuentował Kurski w tym samym wywiadzie.

Rosyjski reżyser "Stepowej miłości" potępia atak na Ukrainę. To droga do powrotu na antenę TVP?

Jak donoszą Wirtualnemedia.pl, w czwartek, w "Wiadomościach" wyemitowano reportaż o ludziach kultury wspierających Ukraińców i potępiających rosyjską inwazję na ten kraj.  Zacytowano w nim m.in. wpis rosyjskiego reżysera "Stepowej miłości" z 24 lutego, w którym napisał on "STOP WOJNIE". W innym poście opowiadał o swojej żonie, która pochodzi z Ukrainy:

"Widzę, jak codziennie płacze z powodu tego, co dzieje się w jej domu. Co dzieje się z jej rodziną i przyjaciółmi. Dużo pracowałem w Ukrainie i widzę, jak moi przyjaciele, aktorzy, dobrowolnie idą do wojskowych urzędów meldunkowych i rekrutacyjnych, aby bronić ojczyzny. Wyjaśnijcie mi, przed kim mój kraj, Rosja, chce chronić Ukraińców? To jest ich kraj i oni sami decydują o losie własnego kraju. SŁAWA UKRAINIE!!!" - cytuje Mochowa TVP.


- Tę postawę zauważył zarząd TVP, który rozważa przywrócenie emisji "Stepowej miłości" - usłyszeliśmy w reportażu w "Wiadomościach".
Władze TVP zapytane przez Wirtualnemedia.pl na razie nie odniosły się do tych spekulacji.


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Stepowa miłość | Jacek Kurski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy