"Seks w wielkim mieście": Sarah Jessica Parker i Kim Cattrall się nienawidziły? Oto kulisy konfliktu
Serial "Seks w wielkim mieście" zadebiutował w latach 90. i okazał się fenomenem na skalę światową. Widzowie pokochali miłosne perypetie głównych bohaterek i z zapartym tchem do dziś śledzą ich losy. Wielkie emocje wzbudza nie tylko fabuła serialu, ale także konflikt między aktorkami, o którym dyskutuje się od lat. Co naprawdę wydarzyło się między Sarah Jessicą Parker i Kim Cattrall?
"Seks w wielkim mieście" to amerykański serial, stworzony przez stację HBO na podstawie książki o tym samym tytule. Premierowe sezony były emitowane w latach 1998-2004, obecnie można je oglądać na platformie HBO Max. Serial opowiada o losach czterech przyjaciółek, mieszkających w Nowym Jorku i o ich podbojach miłosnych. W rolach głównych wystąpiły: Sarah Jessica Parker, Kim Cattrall, Kristin Davis oraz Cynthia Nixon.
Serial odniósł ogromny sukces. Twórcy postanowili nakręcić jeszcze dwie części filmów pełnometrażowych. W dodatku w grudniu 2021 roku na platformie HBO Max zadebiutował serialowy sequel "I tak po prostu".
Konflikt, który wywiązał się między Kim Cattrall i Sarah Jessicą Parker na planie "Seksu w wielkim mieście" od lat wzbudza duże zainteresowanie bulwarowej prasy i fanów produkcji. Powody sporu nie są do końca jasne. Niektóre cytowane przez kolorowe magazyny źródła twierdzą, że zarzewiem wzajemnej niechęci były dysproporcje w zarobkach obu pań, inne utrzymywały, iż Cattrall nie potrafiła się dogadać z koleżankami z serialu. Sama aktorka w jednym z wywiadów stwierdziła z kolei, że Parker "mogła być milsza", a współpraca z nią w istocie nie układała się pomyślnie.
Warto dodać, że Cattrall jest mniej więcej 10 lat starsza od pozostałych aktorek. Krążyły plotki, że Cynthia Nixon i Kristin Davis stanęły po stronie Sarah Jessiki Parker. Ponoć jedyną osobą, która wspierała Kim był producent Darren Star, lecz on odszedł z serialu po drugim sezonie.
W 2017 roku Kim Cattrall w rozmowie z Piersem Morganem stwierdziła, że "nigdy nie przyjaźniła się" z Sarah Jessicą Parker. "Nigdy nie byłyśmy przyjaciółkami. Byłyśmy koleżankami i w pewnym sensie było to zdrowe, ponieważ istniała wyraźna granica między życiem zawodowym i osobistym" - mówiła aktorka.
Oliwy do ognia dolał instagramowy post z 2018 roku, który Cattrall napisała po tym, jak Parker opublikowała swój wpis po śmierci jej brata. "Wyjaśnię ci to bardzo jasno. Nie jesteś moją rodziną. Nie jesteś przyjaciółką. Apeluję więc po raz ostatni: przestań wykorzystywać naszą tragedię, by ocieplić swój wizerunek" - napisała dobitnie gwiazda.
W sieci krążyły swego czasu plotki, że to właśnie przez trudną relację z Parker Cattrall storpedowała pomysł nakręcenia trzeciej części serii filmowych sequeli oraz nie wystąpiła w pierwszym sezonie "I tak po prostu".
Temat dawnego sporu Parker i Cattrall odżył latem 2022 roku za sprawą wywiadu, jakiego udzieliła serialowa Carrie Bradshaw. Goszcząc w podcaście "Awards Chatter", Parker zapewniła, że nigdy nie inicjowała ani nie podsycała kłótni z koleżanką po fachu. Jak zaznaczyła, dokładała wszelkich starań, by unikać jakichkolwiek konfliktów na płaszczyźnie zawodowej.
"Spędziłam wiele lat na planach zdjęciowych starając się zawsze być przyzwoitą dla współpracowników. Nigdy nie wypowiedziałam żadnych obraźliwych słów pod adresem osób, z którymi pracowałam. Nikt nigdy nie mówił o mnie w taki sposób, jak ona. Chciałabym, aby ludzie przestali nazywać to walką lub kłótnią, bo to nie odzwierciedla rzeczywistości. Przez te wszystkie lata tylko jedna osoba zabierała głos" - podkreśliła Sarah Jessica Parker.
Na te zapewnienia szybko zareagowała Kathy Najimy, która zagrała z nią niedawno w filmie "Hocuc Pocus 2". Aktorka zamieściła na Twitterze wymowny post, w którym dała do zrozumienia, że jest po stronie Cattrall.
"Kim, przesyłam ci dziś ogrom miłości i wsparcia. Oto jedna z najlepszych i najbardziej autentycznych osób w tej branży, a może i na całym świecie" - napisała Najimy w dniu, w którym ukazał się wspomniany wywiad.
Gdy fani przecierali oczy ze zdziwienia na wieść, że oto w drugim sezonie serialu "I tak po prostu", na ekranie pojawi się ich ulubienica, jego twórcy, jak i sama obsada, studzili ekscytację widzów. Zdradzając kulisy powrotu Kim Cattrall do roli, którą ona sama nazwała "echem przeszłości", dali do zrozumienia, że Samanthy nie zobaczymy w pełnowymiarowej roli, a jedynie krótkim epizodzie.
Podobno Kim Cattrall nawet podczas tego krótkiego powrotu na plan nie miała kontaktu z obsadą. Aktorka zgodziła się na epizodyczny udział w produkcji licząc na spore wynagrodzenie i zaznaczyła, że zjawi się na planie pod warunkiem, że nie będzie musiała współpracować z żadną z aktorek ani producentem Michaelem Patrickiem Kingiem.
W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, jaki był jej najważniejszy i decydujący warunek. Jak się okazuje, w sprawie udziału aktorki w drugim sezonie "I tak po prostu" miał interweniować sam szef HBO i HBO Max - Casey Bloys. Cattrall zdradziła, że to właśnie ta rozmowa miała wpłynąć na jej ostateczną decyzję. Oto, jak aktorka opisywała jej przebieg:
"To bardzo interesujące dostać telefon od szefa HBO z pytaniem: "Co możemy zrobić?". A ja na to: "Niech się zastanowię". Jedną z tych rzeczy było sprowadzenie z powrotem Pat Field, ponieważ pomyślałam, że jeśli mam wrócić, muszę wrócić w tym stylu Samanthy, muszę to przepchnąć, i zrobiliśmy to - opowiadała w programie "The View".
Patricia Field to znana kostiumolożka, która przed laty ubierała gwiazdy "Seksu w wielkim mieście", ale nie dołączyła do ekipy "I tak po prostu". Obecnie pracuje na planie serialu "Emily w Paryżu".
Czytaj więcej: Kim Cattrall: Jej mąż miał na imię Andrzej i urodził się w Polsce
