Seks w wielkim mieście Sex and the City
Ocena
serialu
7,5
Dobry
Ocen: 243
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sarah Jessica Parker na okładce biblii mody. Wylał się hejt

Pod koniec lat 90. na ekranach telewizorów zadebiutował serial, który wywołał ogromne kontrowersje. "Seks w wielkim mieście" uczynił z Sarah Jessiki Parker prawdziwą ikonę mody. Chociaż do tej pory znana jest głównie z roli Carrie Bradshaw to nadal ma wierne rzesze fanów. Za niedługo aktorka powróci w swojej kultowej roli. Z tej okazji zagościła na okładce grudniowego numeru amerykańskiego „Vogue’a”. Gwiazda pokazała się na niej w naturalnej wersji, co nie wszystkim się spodobało.

Powrót do kultowej roli

"Za każdym razem, gdy kręcimy w plenerze zbiera się tłum fanek, wszystkie w wieku od 25 do 30 lat. Myślę, że mimo upływu czasu, nie zmieniają się wartości, które przekazuje serial" - przyznała aktorka na początku rozmowy z "Vogue". Zmieniła się za to sama aktorka. W końcu od premiery pierwszego odcinka "Seksu w wielkim mieście" minęło już ponad 20 lat. 56-letnia dziś aktorka, w przeciwieństwie do wielu jej koleżanek z branży, nie obawia się starości i unika wizyt w gabinetach medycyny estetycznej. 

Reklama

Nowa odsłona serii zatytułowana "And Just Like That..." zaprezentuje dalsze losy bohaterek serialu, ukazując "perypetie i zmagania kobiet po pięćdziesiątce". Do swoich ról powrócą Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon, Kristin Davis oraz serialowi amanci - wcielający się w Mr. Biga Chris Noth i John Corbett, który sportretował na ekranie Aidena. "The Hollywood Reporter" ujawnił, że w nadchodzącej kontynuacji "Seksu w wielkim mieście" zobaczymy też uwielbianych przez widzów odtwórców drugoplanowych ról.

"Seks w wielkim mieście": wynająć mieszkanie serialowej Carrie Bradshaw

Krytyka siwizny

Na pierwszych zdjęciach z kontynuacji serialu widać było główne bohaterki. Tym, co przykuło uwagę wielu osób był fakt, że ponad 50-letnie aktorki nie ukrywały swoich siwiejących włosów. Siwizny nie ukrywa SJP również na sesji w "Vogue". 56-letnia aktorka zachwyca w efektownych stylizacjach i minimalnym makijażu. Jednak nie wszystkim się to spodobało. Podobnie jak po pierwszych zdjęciach z planu, tak i teraz wylał się na nią hejt. Złośliwi atakowali aktorkę w komentarzach. 

Jessica Parker ma do siebie dystans i nie ma zamiaru odmładzać się na siłę. "Wszędzie o tym pisano. Siwe włosy były odmieniane przez wszystkie przypadki. Prezenter Andy Cohen jest siwy. Wygląda pięknie. To, co ze mną jest nie tak? Czasem aż nie wiem, co powiedzieć. Nas, kobiety nieustannie poddaje się krytyce. "Ale jest pomarszczona" albo "ale jest wyprasowana", mówią. Wiem, jak wyglądam. Co mam z tym zrobić? Przestać się starzeć? Zniknąć?" - zapytała retorycznie aktorka w ostatnim wywiadzie. 

Wraca hit lat 90. Gwiazdy serialu są nie do poznania 



swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy