Magdalena Różczka w "Rojście. Millenium". Rzadko ogląda siebie na ekranie, ale zrobiła wyjątek
Na Netfliksie zadebiutował wyczekiwany finałowy sezon polskiego serialu kryminalnego "Rojst". Produkcja stworzona przez Jana Holoubka to jedna z najgorętszych premier tego roku. Do ról powracają aktorzy z poprzednich sezonów. Wśród nich jest Magdalena Różczka, która ponownie wcieli się w postać sierżant Anny Jass. W rozmowie z Interią opowiedziała o roli, emocjach, które jej towarzyszyły na planie oraz o współpracy z Łukaszem Simlatem, którego możemy oglądać jako sierżanta Adama Mikę.
Od 28 lutego na Netfliksie możemy oglądać finałowy sezon jednego z najlepszych, najpopularniejszych polskich seriali kryminalnych. "Rojst. Millenium" domyka wątki, dopowiada historie kluczowych bohaterów i jest idealnym przykładem na to, jak powinno się tworzyć finały produkcji serialowych.
"'Rojst: Millenium' to godne zakończenie trylogii, które nie tylko przyniesie satysfakcję fanom serialu, ale zaintryguje nowych widzów. Jednak najlepiej będzie, jeżeli przed seansem odświeżycie sobie poprzednie sezony - maraton z "Rojstem" jest jak najbardziej wskazany, bo dopiero wtedy wszystko układa się jedną piękną całość" - pisze Katarzyna Ulman w recenzji dla Interii.
Co więc czeka widzów w finałowych odcinkach?
Rozpocznie się walka o prawdę, ale znajdą się też tacy, którzy za wszelką cenę będą chcieli, aby na dobre pogrzebać grzechy przeszłości... Przewodnikiem po meandrach początków brutalnego świata będzie enigmatyczna postać Kierownika hotelu Centrum, stawiającego pierwsze kroki w swojej przebojowej karierze, w którego wciela się brawurowo Filip Pławiak.
U progu millenium stare sprawy zyskają drugie dno, ale zanim wyjdą na jaw, mieszkańcy, policja i władze w mieście na Grontach zmierzą się z zupełnie nowymi zbrodniami, kryminalnymi historiami i nieoczywistymi tropami. Rozwikłanie tajemnicy stojącej za zniknięciem Wandy Zarzyckiej stanie się głównym celem nie tylko jej ojca Piotra (Dawid Ogrodnik), ale również sierżant Anny Jass (Magdalena Różczka), która powróci do miasta po osobistych przejściach.
Adam Mika (Łukasz Simlat), który pragnie rozwiązać swoją ostatnią sprawę, za cel postawi sobie rozwikłanie przyczyny śmierci dziewczynki znalezionej w miejscowym lesie. Bystry i wnikliwy policjant Dzidzia, który awansował po sukcesie ostatniego śledztwa, pokieruje sprawą śmierci w hotelu Centrum. Natomiast Wanycz (Andrzej Seweryn) stanie się źródłem informacji dla dziennikarzy, policji i zastępczyni prokuratora Matwiejskiej (Marianna Gierszewska).
W sześcioodcinkowym "Rojst Millenium" odkryjemy też losy honorowego Jassijeja, w którego na przestrzeni dwóch planów czasowych (lata 60. i 90.) wcielają się Janusz Gajos i Tomasz Schuchardt.
Magdalena Różczka w "Rojście" wciela się w postać sierżant Anny Jass. Introwertyczna, zamknięta w sobie, z tajemnicami... W finałowym sezonie poznajemy jej przeszłość. Dowiadujemy się, co mogło na nią wpłynąć i ją ukształtować. Różczka w rozmowie z Interią opowiada, w jakim stanie emocjonalnym jest jej bohaterka na początku finałowej odsłony.
"To było dla mnie ciekawe doświadczenie. W drugim sezonie pierwszy raz zbudowałam postać Jass. W trzecim sezonie po pierwsze bałam się, że drugi raz mam wejść w te same buty, a po drugie dodatkowe wyzwania dostałam w postaci wiedzy, co u mnie, u Jass, wydarzyło się przez ostatnie dwa lata, a wydarzyło się niezwykle dużo. Takich rzeczy, które bezpowrotnie zostają w pamięci, w głowie, w życiu tej kobiety" - mówi aktorka.
Różczka przyznała, że emocje, które przekazuje swojej bohaterce na ekranie, wpływają na nią jako osobę.
"Mówię to w imieniu różnych aktorów, nasze ciało i umysł, serce, nie wiedzą tak naprawdę do końca, które przeżycia są nasze, a które naszych postaci, więc coś tam na pewno zostaje" - twierdzi.
Magdalena Różczka w wywiadzie dla Interii zdradziła, że rzadko ogląda siebie na ekranie. W przypadku "Rojsta" to doświadczenie różniło się od jej poprzednich projektów.
"Rzadko mi się zdarza oglądać siebie. Często w ramach nauki, patrzę jednym okiem. To nie jest nigdy takie spokojne oglądanie filmu, tylko przyglądanie się sobie na zasadzie: 'co tam narobiłam i co mogłam zrobić lepiej'. W przypadku 'Rojsta 97'' pamiętam pierwsze materiały, jakie oglądałam i myślałam: 'kurczę lubię ją. Zaciekawiła mnie fabuła, bez względu na to, czy ja byłam na ekranie, czy nie. Udało mi się przestać oceniać cokolwiek, szczególnie w sobie" - wyznała.
"Teraz miałam dziwne doświadczenie. Po długim czasie okazało się, że mam być znowu Jass. W pierwszym momencie bardzo się ucieszyłam, bo to była dla mnie wielka przygoda. Później zobaczyłam 'Rojst 97', żeby przypomnieć sobie, gdzie jest Anna. Spojrzałam w lustro i miałam atak paniki, że jej już nie ma i jej nie znajdę. Później dołożyłam pracę scenarzystów, reżysera, uspokoiłam się i brnęłam w 'Rojst. Millenium"'. Niewątpliwie jest to dla mnie superprzygoda i doświadczenie, grać kogoś, kto jest tak bardzo daleki ode mnie" - dodaje aktorka.
Zawodowym partnerem Anny Jass w "Rojście" jest starszy sierżant Adam Mika, w którego wciela się Łukasz Simlat. Jego cechą charakterystyczną jest jąkanie się. Wyjątkowa kreacja aktorska została doceniona przez widzów i krytyków po premierze "Rojsta 97'". A jak na planie wyglądała współpraca między Różczką i Simlatem?
"Dużo czasu spędzaliśmy ze sobą poza scenami na planie i to jest niezwykły człowiek. Dla mnie to była ogromna przyjemność, że mogłam spotkać się z nim w pracy. Jak już graliśmy nasze sceny, to przyglądałam się jemu i myślałam, że coś przedziwnego się wydarzyło, ponieważ używamy zupełnie innych środków. Tak jakbyś wzięła ogień i wodę, jeśli chodzi o aktorstwo. Zupełnie coś innego. Zastanawiałam się czasem, czy to na pewno będzie razem dobrze [wyglądać - przyp. red.] na ekranie. Po zobaczeniu nas razem to jest dla mnie wielkie zaskoczenie, że to jakimś cudem działa" - podsumowała aktorka.
"Rojst. Millenium" od 28 lutego można oglądać na platformie Netflix.
Czytaj więcej: Potrzebowaliście przypomnienia, o co chodzi w serialu "Rojst"? Brodka przychodzi z pomocą