Gwiazdy, które... uśmiercono!
Zobaczcie, kto padł ofiarą niewybrednych żartów!
Trzy lata temu do fanów "rodzinki.pl" dotarła informacja, że Maciej Musiał, czyli serialowy Tomek Boski, zginął w wypadku samochodowym. Makabryczna plotka o śmierci idola nastolatek krążyła w internecie przez kilka godzin. Na szczęście okazała się nieprawdziwa! Kto i dlaczego puścił ją w świat?
- Kochani! Od rana odebrałem dziesiątki telefonów, maili i wiadomości, które były spowodowane nieprawdziwymi informacjami, jakie dziś obiegły media. Jestem, żyję i mam się dobrze. Choć ubolewam, że zostały przekroczone wszelkie granice... Nie życzę tego nikomu z Was - napisał Maciej Musiał na swojej facebookowej tablicy.
Zanim wpis serialowego Tomka Boskiego pojawił się w sieci, wiele osób uwierzyło w informację o rzekomej śmierci Maćka, a na profilu młodego aktora pojawiło się mnóstwo kondolencji od pogrążonych w rozpaczy fanek. Nawet zapewnienia managementu Macieja Musiała, że ma się dobrze, nie przekonały wszystkich... Dopiero gdy wieczorem Maciek pojawił się na żywo w studiu TVP2 w show "The Voice of Poland", wielbicielki jego talentu i urody odetchnęły z ulgą.
- Te informacje zostały spreparowane przez paru internautów. To bardzo kiepski żart... Nieczęsto dane jest mi przeżyć własną śmierć, było to wyjątkowe doświadczenie, niestety bardzo nieprzyjemne dla członków mojej rodziny - wyjaśnił aktor w "Dzień Dobry TVN".
Agencja W. Impact
W 2014 roku w serwisie społecznościowym pojawił się fałszywy news o rzekomym samobójstwie Bartosza Żukowskiego, czyli Waldemara Kiepskiego w serialu "Świat według Kiepskich".
Sensacyjna wiadomość okazała się wielkim oszustwem! Po kliknięciu w nią, przekierowywała do sfabrykowanego newsa, a informacja o śmierci aktora pojawiała się na naszej facebookowej ścianie...
Wiadomość o śmierci aktora, znanego przede wszystkim z roli Jasia Fasoli, pojawiła się w ubiegły weekend. Według informacji zawartej w newsie, Atkinson miał cierpieć na depresję oraz uzależnienie od narkotyków i alkoholu, co pchnęło go do samobójstwa.
Na Facebooku pojawił się post, który zawierał daty urodzin i śmierci oraz logotyp stacji BBC. W newsie cytowano także biuro szeryfa i koronera, które potwierdzały, że doszło do samobójstwa, a zwłoki zostały znalezione w posiadłości gwiazdora.
Informację szybko zweryfikowano, na szczęście okazała się kolejnym "żartem" internautów. Nie była jednak pierwszą wiadomością o rzekomej śmierci aktora - podobna pojawiła się 2012 roku na Twitterze. Wtedy to Atkinson miał zginąć w wypadku samochodowym.
W 2007 roku aktorka serialu "Przyjaciółki" została uśmiercona przez cyberprzestępców.
"Joanna Liszowska nie żyje. Zmarła na zawał serca. Policja podejrzewa morderstwo (to idioci). Z powodu toczącego się śledztwa strona zostaje zamknięta do odwołania" - brzmiał komunikat na oficjalnej stronie aktorki, która została zaatakowana przez hakerów.
Podobnym atakom uległy również strony Joanny Brodzik czy Mariusza Pudzianowskiego.
Aktor ma wyjątkowe "szczęście" do bycia uśmiercanym. W internecie informacja o jego rzekomej śmierci pojawiała się już... 5 razy!
Ostatnio Murphy "zginął" w 2012 roku podczas niebezpiecznej jazdy na snowboardzie w szwajcarskim kurorcie.