Znany aktor był bliski śmierci. Lekarze dawali mu 2 procent szans na przeżycie
9 listopada do polskich księgarń, tydzień po światowej premierze, trafi autobiografia Matthew Perry'ego "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz". Gwiazdor "Przyjaciół" ujawnił w niej, że cztery lata temu był bliski śmierci.
53-letni Matthew Perry ujawnił w swej autobiografii, że cztery lata temu spędził dwa tygodnie w śpiączce po pęknięciu okrężnicy z powodu nadużywania opioidów. W sumie aktor spędził w szpitalu pięć miesięcy, natomiast przez dziewięć był zmuszony do używania worka kolostomijnego.
"Lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam 2 proc. szans na przeżycie. Podłączono mnie do maszyny ECMO, która wykonuje wszystkie czynności oddechowe [...] Nikt tego nie przeżywa" - wyznał Perry.