Poważna kontuzja podczas zdjęć. Gwiazdor cierpiał, a publiczność się śmiała
Chociaż od premiery "Przyjaciół" minęło niemal trzydzieści lat, sitcom o szóstce znajomych z Nowego Jorku wciąż bawi kolejne pokolenia i zyskuje nowych fanów. Oto kilka ciekawostek z planu kultowego serialu, o których mogliście nie wiedzieć.
Na początku jednego z odcinków trzeciego sezonu "Przyjaciół" Chandler słyszy, jak Joey skacze po łóżku w swoim pokoju. Chwilę później śmiech się kończy, a huk i jęki świadczą o bolesnym upadku. W następnej scenie Joey nosi temblak, w którym paraduje przez kilka kolejnych epizodów.
Krótka scenka powstała, ponieważ wcielający się w jedynego syna pani Tribbiani Matt LeBlanc naprawdę wybił sobie bark. Co więcej, doszło do tego podczas realizacji wcześniejszego odcinka. Joey i Chandler walczyli w nim o fotel w mieszkaniu Moniki i Rachel.
"Obaj [z Matthew Perrym] spojrzeliśmy na siebie, potem na fotel [...] i zaczęliśmy do niego biec. Musiałem przeskoczyć stolik na kawę. Nie wiem, czy to podchodzi pod wyczyn kaskaderski" - wspominał LeBlanc w programie Jimmyego Kimmela w 2017 roku. "W jakiś sposób poleciałem na głowę [...], więc wyciągnąłem rękę, by złagodzić upadek, a moje ramię po prostu eksplodowało".
Publiczność zareagowała śmiechem, ponieważ myślała, że to kolejny wygłup. LeBlanc, wijąc się z bólu, poszedł za kulisy. Tam spotkał Anthony'ego Edwarda, czyli doktora Greene'a z "Ostrego dyżuru". Medyczny hit był nagrywany w studiu obok, a aktor miał akurat przerwę. LeBlanc myślał, że z bólu dostał halucynacji.
Cała obsada nie była przekonana do romansu Joeya i Rachel. Jak się później okazało, fani także nie kupili tego wątku. Był jednak inny pomysł, którego serialowi "Przyjaciele" po prostu nie znosili.
W drugim odcinku czwartego sezonu Phoebe przygarnia kota, który wskoczył na jej gitarę. Uważa, że zwierzak jest reinkarnacją jej zmarłej matki i nie przyjmuje do wiadomości, że może być inaczej. W końcu wszyscy członkowie paczki, nawet Ross, muszą przyznać jej rację.
Obsada była przeciwna, scenarzyści także. Jednak wątek został napisany przez Marthę Kaufman, twórczynię serialu, niedługo po śmierci jej matki. Nikt nie czuł się komfortowo, by podjąć z nią dyskusję. W rezultacie historia kota znalazła się w serialu.
Jednym z najbardziej znanych momentów "Przyjaciół" jest finał ślubu Rossa i Emily. Gdy pechowy pan młody ma przysiąc wierność swojej wybrance, zamiast jej imienia mówi "Rachel". Przejęzyczenie prowadzi do kilku niezręcznych sytuacji i drugiego miłosnej rozwodu w karierze Rossa.
Zdjęcia do odcinków ślubnych, wieńczących czwarty sezon "Przyjaciół", powstawały w Londynie. Już na miejscu twórcy wciąż nie byli pewni, jak zamknąć ostatnią scenę. Podczas realizacji jednej ze wcześniejszych sekwencji David Schwimmer się przejęzyczył. Zamiast powiedzieć "Emily, taksówka przyjechała", wymówił imię Rachel. Podobno w tym samym momencie producent Greg Malinis szepnął do Davida Crane'a, współtwórcy serialu, że tak zakończą sezon.
Romans Chandlera i Monika był dosyć niespodziewany. Szybko stali się oni jedną z ulubionych par telewidzów. Oboje spędzili ze sobą noc w Londynie, a w kolejnych sezonach rozwijali swój związek. Wspólnie mierzyli się z trudnościami i chociaż nie brakowało między nimi napięć, zawsze kończyli pogodzeni. Gdy pojawił się pomysł na wątek, w którym Chandler zdradza swoją żonę, Perry odmówił jego realizacji.
Scenarzyści planowali jednak, że ich romans będzie przygodą na jedną noc. W 2015 roku Martha Kauffman zdradziła, że nikt nie spodziewał się, jakie zdanie będzie miała zgromadzona w studiu publiczność. Reakcja widzów okazała się jednak tak żywiołowa, że ekipa musiała przerwać nagrywanie. Sceną powtórzono jeszcze dwa razy, zawsze przy innym składzie widowni. Reakcja za każdym razem była entuzjastyczna. Twórcy stwierdzili wtedy, że pociągną wątek romansu. Gdy fani przyjęli to nader pozytywnie, kontynuowali. Ślub bohaterów i zrobienie z nich stabilnego związku przyszło wszystkim osobom pracującym nad serialem naturalnie.
W dziewiątym sezonie "Przyjaciół" Chandler przez przypadek zgadza się objąć nowe stanowisko w Tulsie w stanie Oklahoma. Decyzja wynikała nie tylko z chęci skomplikowania jego związku z Moniką. Scenarzyści kierowali się także osobistymi problemami Matthew Perryego.
Chandler pracował w Tulsie przez kilka odcinków. Chociaż bohater wciąż pojawiał się w serialu, jego czas ekranowy został znacznie ograniczony. Wcielający się w niego Matthew Perry przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków i leków przeciwbólowych. W 2001 roku po raz kolejny trafił na odwyk. Wysyłając Chandlera do Tulsy, twórcy chcieli dać mu czas na skupienie się na jego zdrowiu.