Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1410
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ojciec Jennifer Aniston nie żyje. Uhonorowano go w ostatnim odcinku "Dni naszego życia"

W październiku 2020 roku, czyli już po wybuchu epidemii COVID-19, głośno było o tym, że znana m.in. z serialu "Przyjaciele" Jennifer Aniston "załatwiła" ojcu, Johnowi Anistonowi, "pracę zdalną" w najsłynniejszym serialu z jego udziałem, nadawanym od 1965 roku, czyli w "Days of Our Lives". Aktor zmarł 11 listopada 2022 roku. Ostatni odcinek owej mydlanej opery nadano w telewizji NBC i serwisie streamingowym Peacock 26 grudnia, czyli półtora miesiąca po jego śmierci.

Ojciec Jennifer Aniston uhonorowany w serialu

Dwa lata temu, według dziennika "The Sun", Jennifer Aniston namówiła 87-letniego wówczas ojca, by porozmawiał z producentem serialu o możliwości nagrywania serialowych scen we własnym domu. Sama także ich o to poprosiła. Zgoda została wydana i partnerujący Johnowi aktorzy oraz kierowcy wraz z obsługą planu, kręcili kolejne odcinki w jego rezydencji.

John Aniston od ponad trzech dekad grał w tym serialu biznesmena Victora Kiriakisa. W ostatnim odcinku (ostatnim, bo drugiego dni świąt Bożego Narodzenia zakończono jego produkcję), jego serialowy siostrzeniec Sonny (Zach Tinker) zaprosił swojego byłego męża Leo Starka (Greg Rikaart) do domu Kiriakisa na święta. Ostatecznie Victor wybaczył Sonny'emu, że zaprosił "mężczyznę, który szantażem zmusił go do małżeństwa". Wyznał też, że "koniec końców, najbardziej liczy się rodzina".

Reklama

Pod koniec odcinka finałowego odcinka pojawił się montaż poprzednich scen z udziałem Anistona. Ostatnia przedstawia Victora odpływającego na swoim jachcie nazywającym się... Victor.

Jennifer i jej ojciec zbliżyli się do siebie po latach pretensji aktorki do ojca, że ten porzucił ją i jej mamę Nancy Dow (pierwszą żoną Johna, która zmarła w maju 2016 roku), gdy Jennifer miała dziewięć lat i związał się z inną kobietą. Po jego śmierci aktorka napisała na swoim profilu instagramowym: "Cudowny tato. Byłeś jednym z najpiękniejszych ludzi, jakich znałam. Jestem bardzo wdzięczna, że poszedłeś do nieba w pokoju i bez bólu (....). Będę Cię kochać do końca świata".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Aniston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy