Matthew Perry: To on zakończył "Przyjaciół". Jak brzmi ostatnie zdanie?
Matthew Perry był przez lata gwiazdą serialu "Przyjaciele". W związku z tragiczną śmiercią aktora media przypomniały, że to on powiedział ostatnie słowa w kultowej dla milionów widzów na całym świecie produkcji.
Matthew Perry zmarł w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego. Jak donoszą zagraniczne media, gwiazdora "Przyjaciół" znaleziono nieprzytomnego w jego domu w Los Angeles w wannie z hydromasażem. Służbom medycznym, które przybyły na miejsce, nie udało się go uratować.
Na miejscu zdarzenia nie znaleziono narkotyków. Nie było też śladów przestępstwa. Detektywi z wydziału policji Los Angeles zajmujący się zabójstwami i napadami prowadzą śledztwo, mające wyjaśnić dokładne przyczyny śmierci artysty.
Zagraniczne media przypomniały, że to właśnie grany przez Perry'ego Chandler Bing był autorem ostatnich słów w emitowanym w latach 1994-2004 kultowym serialu "Przyjaciele". W związku z tragiczną śmiercią artysty przypomniano legendarny klip.
Odcinek z 2004 roku nosił tytuł "The Last One, Part 2". Wszyscy bohaterowie żegnali się w nim w mieszkaniu, w którym przez lata mieszkały Monica i Rachel.
"Mamy jeszcze czas" - mówi Monica Courtney Cox. "Może pójdziemy na kawę?" - pyta grana przez Jennifer Aniston Rachel. "Pewnie. Tylko gdzie?" - sarkastycznie żartuje Chandler. Wiadomo bowiem, że przyjaciele przez lata spotykali się "na mieście" wyłącznie w swoim ulubionym lokalu Central Perk.
Perry napisał w swojej autobiografii, że to do niego należała ostatnia linijka, ponieważ zapytał współtwórczynię i producentkę wykonawczą serialu Martę Kauffman, czy mógłby to zrobić.
W hołdzie dla gwiazdy fani w mediach społecznościowych określili jego ostatni wers jako "kultowy".