John Stamos wspomina, że Matthew Perry odwiódł go od porzucenia show-biznesu
Do grona bardzo wielu gwiazd, które zabrały głos po śmierci Matthew Perry'ego, dołączył ostatnio gwiazdor "Pełnej chaty", John Stamos. Podzielił się on historią, która przydarzyła mu się, gdy występował gościnnie w dziewiątym sezonie "Przyjaciół" w 2003 r. Na planie stało się wtedy coś, co bardzo podważyło jego pewność siebie. Ale odbudował się dzięki temu, jak zachował się wobec niego odtwórca roli Chandlera.
Matthew Perry zmarł 28 października w swojej posiadłości w Los Angeles. Miał 54 lata. Na razie nie ujawniono, jaka była przyczyna jego zgonu. Spekuluje się, że mogło u niego dojść do zatrzymania akcji serca. Na ten moment wykluczono przedawkowanie fentanylu lub metamfetaminy.
"Śmierć Matthew Perry'ego nie była skutkiem przedawkowania fentanylu lub metamfetaminy" - podaje TMZ.
Tabloid podkreśla, że były to "mniej dogłębne" badania. Nadal trwa szczegółowe badanie toksykologiczne. Uzyskanie odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci Matthew Perry'ego prawdopodobnie zajmie od 4 do 6 miesięcy. Pełne badanie wykaże, czy w chwili śmierci Perry miał w organizmie szkodliwe ilości leków na receptę.
"Matthew i ja byliśmy kumplami na długo przed 'Przyjaciółmi'. Więc kiedy gościnnie wystąpiłem w tym serialu jako Zach, potencjalny dawca nasienia dla Chandlera i Moniki, spędzaliśmy dużo czasu razem" - wspomina John Stamos na swoim Instagramie. Po czym podzielił się tym, jak zapamiętał kręcenie serialu z udziałem publiczności.
"Gdy staliśmy za kulisami gotowi do wejścia na scenę, Matt szepnął do mnie: 'Publiczność oszaleje, gdy cię zobaczy! Przygotuj się na głośny aplauz'" - opowiada.
Ale kiedy Stamos ukazał się publiczności, ta przywitała go milczeniem. "Byłem tym zawstydzony. Kiedy skończyliśmy scenę i zacząłem iść w kierunku garderoby, myśląc sobie, że już może czas, bym rzucił show-biznes, Matt podszedł do publiczności i powiedział do niej: 'Panie i panowie, gorące brawa dla Johna Stamosa! Prawdopodobnie na początku go nie rozpoznaliście, bo jest o wiele atrakcyjniejszy na żywo'" - wspomina Stamos.
Perry bardzo ujął tym swojego kolegę. "Nigdy tego nie zapomniałem i świat nigdy o Tobie nie zapomniał" - spuentował tę historię gwiazdor "Pełnej chaty".
W ostatnim czasie w mediach zaroiło się od jego wspomnień. Ma to związek z tym, że 24 października ukazała się jego autobiografia, zatytułowana „If You Would Have Told Me” ("Gdybyś mi powiedział"). 60-latek ujawnił w niej m.in., że jako dziecko był molestowany przez swoją nianię, a także to, że dwukrotnie przeszedł operację plastyczną nosa.
Czytaj więcej: Popularny aktor był molestowany. Ujawnił to po 50 latach