Popularny aktor był molestowany. Ujawnił to po 50 latach
John Stamos wielokrotnie zwierzał się prasie ze swoich trudnych życiowych doświadczeń. Niedawno zdecydował się spisać swoje wspomnienia i wydać je w formie autobiografii. Jego książka „Gdybyś mi powiedział” zadebiutuje 24 października. W wywiadzie na temat tej publikacji Stamos wyjawił, że w dzieciństwie był molestowany przez swoją opiekunkę.
"Musiałem napisać książkę, żeby zdać sobie sprawę, że jej zachowanie było niewłaściwe. Oczywiście od zawsze o tym wiedziałem, miałem to gdzieś z tyłu głowy, ale wyparłem to ze swojej świadomości, jak czyni to wielu ludzi" - wyznał w rozmowie z magazynem "People" John Stamos. I dodał, że do molestowania, którego dopuściła się opiekunka, doszło, gdy miał nieco ponad 10 lat. Jednak wtedy postanowił nikomu nie zwierzać się ze swoich doświadczeń.
Na odwagę zebrał się dopiero 50 lat później, w trakcie pisania autobiografii. Ale i teraz miał obawy, czy powinien dzielić się z czytelnikami tą historią. Wiedział, że ten traumatyczny incydent z jego życia szybko wyłapie prasa. "Nie chciałem, żeby to stało się nagłówkiem i żeby tylko do tego zdarzenia sprowadziła się moja książka. Ale przyszedł czas, aby to z siebie wyrzucić, poczułem, że muszę o tym powiedzieć. Miałem nieco ponad 10 lat i wiem, że nie powinienem tego doświadczyć i musieć sobie z tym później radzić" - dodał były gwiazdor serialu "Pełna chata".
Stamos przyznał też, że o molestowaniu chciał powiedzieć publicznie już kilka lat temu, gdy przygotowywał przemówienie, które miał wygłosić w trakcie ceremonii wręczenia mu nagrody za działalność na rzecz skrzywdzonych dzieci. Ostatecznie jednak doszedł do wniosku, że nie będzie to ani stosowne, ani właściwe.