Przyjaciele Friends
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 1463
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Jennifer Aniston wspomina Matthew Perry'ego. Nie mogła powstrzymać łez

Jennifer Aniston udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci Matthew Perry'ego. W rozmowie z "Variety" aktorka przyznała, że odtwórca roli Chandlera Binga w "Przyjaciołach" był w swoich ostatnich dniach w dobrym miejscu. Ma też nadzieję, że zostanie zapamiętany tak, jak chciał: jako dobra osoba, która pomagała innym.

W wywiadzie Aniston towarzyszyła Reese Witherspoon, jej koleżanka z planu "The Morning Show". W trudniejszych momentach trzymała ją za rękę. "[Matthew] żył zdrowo. Rzucił palenie. Ćwiczył. Był szczęśliwy — to wszystko, co wiem" - mówiła aktorka, nie powstrzymując łez.

Reklama

"Dosłownie pisałam z nim rano [w dniu jego śmierci], z Mattym-śmieszkiem. Nie był w trudnym momencie. Z niczym nie walczył" - dodała Aniston. "Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że żył zdrowo i czuł się coraz lepiej. Gonił za czymś. Tak ciężko pracował. Wcześniej zmagał się z ciężkimi problemami. Tęsknię za nim tak bardzo. Rany, jak on nas rozśmieszał" - kontynuowała odtwórczyni roli Rachel Green w "Przyjaciołach".

Jennifer Aniston żegna Matthew Perry'ego w przejmującym wpisie

"Pożegnanie naszego Matty'ego to potężna fala emocji, których nigdy wcześniej nie przeżyłam. Każdy z nas kiedyś doświadcza straty. Utraty życia lub utraty miłości. Prawdziwa żałoba pozwala poczuć chwile radości i wdzięczności za to, że kochałeś kogoś tak mocno. My bardzo go kochaliśmy. Był częścią naszego DNA. [...]" - napisała aktorka w poście na swoim koncie na Instagramie.

W dalszej części wpisu Aniston wspomniała, że Matthew Perry kochał rozśmieszać innych ludzi."[...] Jak sam powiedział, jeśli nie usłyszał śmiechu, myślał, że umrze. Jego życie dosłownie od tego zależało. Udawało mu się to robić. Rozśmieszał nas wszystkich. W ciągu ostatnich kilku tygodni przeglądałam nasze wiadomości. W trakcie śmiałam się i płakałam, a potem znowu się śmiałam. Zatrzymam je na zawsze. Znalazłam jednego SMS-a, który wysłał mi pewnego dnia znikąd" - dodała.

We wspomnianym SMS-ie Matthew Perry wysłał Jennifer zdjęcie, które widzimy w poście z podpisem: "Rozśmieszanie cię poprawia mi dzień" - napisał.

Na koniec aktorka we wzruszających słowach napisała: "Matty, tak bardzo cię kocham i wiem, że jesteś teraz całkowicie spokojny, nie czujesz bólu. Rozmawiam z Tobą codziennie... Czasami prawie słyszę, jak mówisz: 'czy można być bardziej szalonym?'".

Matthew Perry — co wiemy na temat jego śmierci

Matthew Perry, serialowy Chandler Bing, został znaleziony martwy w swoim domu 28 października 2023 roku. Oficjalną przyczyną śmierci aktora jest utonięcie po zatrzymaniu akcji serca. W swojej biografii Perry szczerze opowiedział o swoim uzależnieniu od substancji psychoaktywnych, jednak na miejscu zdarzenia nie znaleziono narkotyków, a wstępne badania toksykologiczne nie wykazały obecności fentanylu lub metamfetaminy. Jednak dokładne wyniki badań będą znane dopiero za kilka miesięcy. Policja z Los Angeles wskazała, że Perry nie padł ofiarą zabójstwa. 

Dwa tygodnie po śmierci aktora w sieci pojawiło się wiele postów pożegnalnych, w tym również od najbliższych współpracowników, z którymi aktor spędził wiele wspólnych lat na planie "Przyjaciół". Matthew Perry w chwili śmierci miał 54 lata.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Przyjaciele | Matthew Perry | Jennifer Aniston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy