Gwiazda "Przyjaciół" ma 4. stadium raka!
Długo wyczekiwany odcinek specjalny "Przyjaciół" zadebiutował w HBO Max w zeszłym miesiącu i choć fani zachłysnęli się szczęściem, widząc ponownie sześcioro głównych bohaterów, dało się odczuć nieobecność kilku kultowych gwiazd serialu. Jedną z nich był James Michael Tyler, który wcielał się w rolę Gunthera przez wszystkie 10 sezonów serialu.
Widzowie byli rozczarowani, że Tyler nie uczestniczył w zjeździe serialowych "Przyjaciół", teraz poznaliśmy tego przyczynę. Aktor ujawnił, w programie "Today", walczy z rakiem prostaty w czwartym stadium.
Jak donosi magazyn "People", Tyler po raz pierwszy publicznie powiedział o swojej chorobie, na którą cierpi od września 2018 roku.
"Żyję z tą diagnozą od prawie trzech lat.To rak 4. stopnia, zaawansowany etap. Więc w końcu, prawdopodobnie, mnie to dopadnie" - wyznał smutno.
Aktor przyznał, że ma przerzuty nowotworu do kości i kręgosłupa, co powoduje paraliż w dolnych partiach ciała.
W wywiadzie Tyler odniósł się też do kręcenia odcinka specjalnego "Przyjaciół", wyjaśniając, że chociaż chciał fizycznie uczestniczyć w spotkaniu, nie sądził, aby był to najlepszy czas i miejsce na ujawnienie swojej choroby.
"To byłoby słodko-gorzkie. Byłem bardzo szczęśliwy, że zostałem zaproszony do udziału w tym odcinku. Zrezygnowałem i była to moja decyzja, żeby pojawić się wyłącznie na Zoomie. Nie chciałem, żeby wyglądało to tak: 'A tak przy okazji, Gunther ma raka'" - przyznał.
Fani "Przyjaciół" są zaszokowani wiadomością o diagnozie Tylera i życzą mu dobrego zdrowia w mediach społecznościowych.
Aktor zachęca mężczyzn, aby kontrolowali swoje wyniki u specjalistów, poleca też wykonanie testu wykrywającego we krwi antygen specyficzny dla prostaty:
"Następnym razem, gdy pójdziesz tylko na podstawowe badania lub coroczną kontrolę, poproś swojego lekarza o test PSA. Tego raka można łatwo wykryć - powiedział.