Czas na wakacje!
Jeszcze cztery lata temu nikt nie znał jego nazwiska, a szeroka widownia mogła go oglądać w epizodach lub... reklamie wafelków. Filip Bobek, czyli Artur Sagowski z "Prosto w serce" i Marek Dobrzański z "Brzyduli", dziś jest gwiazdą!
Ma 31 lat, prawie 190 cm wzrostu, ujmujący uśmiech i oczy, w które niejedna kobieta mogłaby patrzeć godzinami. Dzięki udziałowi w serialu "Brzydula" stał się niemal z dnia na dzień jednym z najpopularniejszych polskich aktorów.
Filip Bobek spędza na planach seriali niemal 12 godzin dziennie. Od trzech lat! Nic dziwnego, że nie ma czasu, by często uczestniczyć w imprezach, jakie odbywają się w Warszawie. Zawsze jednak, gdy pojawi się publicznie, wzbudza ogromne zainteresowanie mediów i wodzących za nim wzrokiem pań. Ostatnio - w ekstrawaganckich zielonych spodniach i w nowej fryzurze - gościł na pokazie mody duetu Paprocki-Brzozowski.
Popularność, jaką zdobył w ciągu ostatnich trzech lat, cieszy go, ale też trochę męczy.
- Robienie zakupów w centrach handlowych zabiera mi coraz więcej czasu - śmieje się i tłumaczy, że wciąż ktoś zaczepia go i prosi o autografy, a on nie potrafi odmówić.
- Zdjęcia do "Prosto w serce" właśnie dobiegają końca. Filip będzie miał teraz czas na odpoczynek i relaks. Zamierza wyjechać na wakacje i trochę poleniuchować.
Co będzie robił po powrocie z urlopu? Filip nigdy nie mówi głośno o swoich zawodowych planach, bo wiele razy już... zapeszył.
- Marzę, by zagrać psychodelicznego uwodziciela. Wiem też, że wolałbym już więcej nie grać... prezesa - powiedział w wywiadzie.
Mamy dla Was przegląd zdjęć Filipa Bobka z ostatnich kilku lat. Zajrzyjcie do naszej galerii, by zobaczyć, jak zmienił się od czasu, gdy po raz pierwszy stanął na planie "Brzyduli".