Aktorka wprost o swojej najnowszej roli. Zagrała wyrachowaną osobę

14 kwietnia w Warszawie odbył się premierowy pokaz dwóch pierwszych odcinków miniserialu "Projekt UFO", którego autorem jest Kasper Bajon. Produkcja czerpie inspiracje z prawdziwych wydarzeń, lecz nie jest ich dosłownym odzwierciedleniem - stanowi fabularyzację autentycznej historii. Po rzekomym lądowaniu UFO w Truskasach na Warmii w latach 80., dwóch mężczyzn - upadająca gwiazda telewizyjna i entuzjasta istot pozaziemskich - wyrusza na intelektualną misję, aby ustalić pochodzenie obcych istot, jednocześnie wciągając w dyskusję wszystkich w swojej orbicie.

Marianna Zydek wcieliła się w najnowszym serialu Netfliksa w Lentę Polgar, zdeterminowaną żonę Jana Polgara, którego portretował Piotr Adamczyk. W rozmowie z Kingą Szarlej z Interii aktorka zdradziła, jak pracowało jej się z Piotrem Adamczykiem.

"Naprawdę jestem bardzo, bardzo wdzięczna, że trafiłam na takiego aktora, bo mogłam się mnóstwo nauczyć. Też świetnie spędzić czas przy okazji. No i myślę, że dzięki temu ta Lenta jest w stanie być taką pełnokrwistą postacią, że po prostu ma takiego świetnego, po drugiej stronie, bohatera" - mówi Marianna Zydek.

Marianna Zydek została zapytana o to, co motywuje jej bohaterkę do działania. 

"To jest bardzo ciekawe, bo podobne pytanie zadałam reżyserowi, bo chciałam zrozumieć, co tam się dzieje. Myślałam inną drogą, właśnie tą relacyjną bardziej, że ona widzi, że tam już nie ma tej miłości, że tu chodzi tylko o władzę i że w zasadzie ona powinna się stamtąd ewakuować. Myślałam o niej lepiej, o tej postaci. Myślałam, że ona ma takie wartości może na początku... Ale to nie jest taka pozytywna postać wcale. To jest taka postać, która po prostu widzi, że tam już tego nie ma, ale myśli sobie, co ona jest jeszcze na tym  w stanie ugrać. To jest dosyć wyrachowana osoba" - wyjawia aktorka.

Zobacz też: Był przekonany, że pożegna się z rolą już w 1. sezonie! Co się zmieniło?