Schejbal: Pozdrawiam z pracy

O odejściu Magdaleny Schejbal ze "Szpilek na Giewoncie" w mediach aż huczało. Wzajemnym oskarżeniom rzucanym przez aktorkę i stację Polsat nie było końca. Czy sprawa znalazła swój finał w sądzie? A może obu stronom udało się dojść do porozumienia?

- Nie ma żadnego pozwu! Na razie rozmawiamy... Sprawa toczy się przez prawników. W grę wchodzą sytuacje finansowe, które trzeba wyjaśnić, ponieważ jeżeli praca została wykonana, a pieniądze nie zostały wypłacone, to przepraszam bardzo - mówi aktorka w wywiadzie dla internetowego talk-show "20 m2".

Magdalena Schejbal potrafi łączyć życie prywatne i zawodowe. Nie ukrywa, że bardzo dobrze współpracuje się jej ze swoim życiowym partnerem - Sławomirem Ziębą-Drzymalskim - który jest jednocześnie jej managerem.

- Po wielu bardzo złych doświadczeniach z kobietami managerkami, co zawsze miało znamiona czyhania na to, żeby cię wykorzystać, powiedziałam: basta, dosyć! A ponieważ my się dogadujemy życiowo bardzo dobrze razem, pomyśleliśmy, że dlaczego nie wykorzystać tego również zawodowo - wyznaje Schejbal.

Aktorka pytana o ślub, broni się przed nim rękami i nogami. - Ślub? A po co? Teraz są inne rzeczy, którymi się trzeba zajmować, a ślub, na to zawsze jest czas. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci, żyjemy sobie razem, właściwie jesteśmy na dobre i na złe - deklaruje.

Portal plotkarskie rozpisywały się ostatnio na temat braku propozycji zawodowych Czy Schejbal faktycznie jest bezrobotna?

- Najzabawniejsza plotka jaką usłyszałam ostatnio to ta, że jestem bez pracy, że w ogóle nic nie robię, nie pracuję... Więc żeby państwa uspokoić, to zapraszam w każdą sobotę do radiowej Czwórki na moją audycję, na "Schejbalangę", oprócz tego również wkrótce widzimy się w teatrze, no i zapraszam również do oglądania "Prawa Agaty". No trochę tego się dzieje i w zanadrzu mam jeszcze parę niespodzianek. Także pozdrawiam z pracy - mówi z przekąsem aktorka, która w najnowszej serii "Prawa Agaty" wcieli się w panią prokurator.