"Powiedz TAK!": A właśnie, że powiem!
Po raz pierwszy mile zaskoczyłam się serialem, widząc wcześniej wyłącznie zwiastun. Teaser rozczarował, sama produkcja była zaś całkiem przyjemna.
Podczas konferencji serialu "Powiedz TAK!" dziennikarzom nie zdradzono wiele. Obejrzeliśmy wyłącznie zwiastun serialu, ten sam, który wszyscy mogliśmy oglądać w Polsacie tuż przed premierą pierwszego odcinka. Przyznam, że nie byłam zachwycona, mając na uwadze, że w takich zapowiedziach umieszcza się najlepsze fragmenty produkcji. A tu - miła niespodzianka!
Podobnie jak w przypadku tvnowskiej "Drugiej szansy" już na początku naszej bohaterce Basi (Katarzyna Zawadzka) wali się na głowę świat. Porzuca ją narzeczony (Mikołaj Roznerski, który, UWAGA, nie gra tu, przynajmniej na razie, klatą!), ma kłopoty w pracy, omal nie rujnuje wesela siostry i, wbrew woli ojca, o 180 stopni zmienia plany na swoją zawodową przyszłość. Tyle spoilerów.
Co jeszcze miło zaskakuje? Po pierwsze Paweł Domagała. Do tej pory był dla mnie irytującym fircykiem. Tutaj, choć grana przez niego postać to także lekkoduch, jest nawet dość zabawny i patrzy się na niego z przyjemnością. Po drugie Mikołaj Roznerski. Trochę przypomina Ashtona Kutchera z "Walentynek", też pracuje jako kwiaciarz, też ma złamane serce, i też jest romantykiem, któremu po cichu kibicujemy.
Cały serial niesie na swoich barkach Katarzyna Zawadzka, której po raz pierwszy powierzono główną rolę w produkcji telewizyjnej. Trzeba przyznać, że radzi sobie całkiem nieźle, ale o tym, że to dobra aktorka mieliśmy się okazję przekonać już nie raz (w "Chce się żyć" czy choćby w "Prawie Agaty"). Ogromnym plusem jest rola Marii Pakulnis jako zwariowanej ciotki Zofii. To z pewnością będzie jeden z mocniejszych punktów serialu!
Pomysł na serial o organizatorce ślubów wydaje się żywcem ściągnięty z zachodniego "Powiedz tak" z Jennifer Lopez i Matthew McConaughey w rolach głównych, jednak przeniesiony na polski grunt, okraszony polskimi smaczkami w postaci bigosu i zespołu, który nie może zagrać, bo wokalista wypił o jeden kieliszek za dużo, wydaje się całkiem inny i prawdziwy.
Minusy? Cezary Pazura w roli ojca głównej bohaterki jest niesamowicie drażniący. I choć taki ma być, zastanawiam się czy bardziej drażni mnie jego serialowa osobowość czy on sam.
"Powiedz TAK!" , po pierwszym odcinku, jest całkiem zgrabne. Może to nie wielkie serialowe przeżycie, ale na pewno miły sposób spędzenia czasu we wtorkowy wieczór.
7/10
Marta Podczarska