Adriana Kalska jest prześladowana. "Czas mija i zaczyna się na nowo"
Adriana Kalska zyskała ogromną sympatię widzów dzięki roli w "M jak miłość". Niestety, na własnej skórze poznała gorzką cenę sławy. Niedawno wyznała, że zmaga się ze stalkerem. Nie pomogło nawet zgłoszenie sprawy na policję. Teraz aktorka po raz kolejny zaapelowała do swojego prześladowcy.
Adriana Kalska swoją aktorską przygodę zaczęła od epizodów w wielu znanych polskich serialach. Zaczęła od roli w fabularyzowanym dokumencie "Żołnierze wyklęci". Potem pojawiła się w "Ojcu Mateuszu", "Hotelu 52", "Prawie Agaty", Na dobre i na złe", "Singielce" czy "Samej słodyczy" - produkcji TVN, w której główną rolę zagrał Piotr Adamczyk. Choć w tej serii zagrała większą rolę, to jednak nie była ona przełomem w jej karierze. Ten nadszedł wraz z angażem do "M jak miłość".
W popularnej "Emce" od lat wciela się w postać Izy, ukochanej Marcina (Mikołaj Roznerski). Bohaterka szybko stała się jedną z ulubionych postaci widzów, a aktorka z dnia na dzień zyskała ogromną popularność. Rozpoznawalność przyniosła jej jednak sporo kłopotów, zwłaszcza w ostatnich miesiącach.
Gwiazda od półtora roku mierzy się bowiem z prześladowcą. Pewien mężczyzna od miesięcy zasypuje ją wiadomościami na Instagramie. Kiedy ona blokuje jego konto, on natychmiast tworzy nowe. Według słów aktorki, stworzył już ponad trzydzieści profili. W pewnym momencie gwiazda zdecydowała się nawet zgłosić sprawę na policji, ale działania funkcjonariuszy okazały się zupełnie nieskuteczne.
W sierpniu po raz pierwszy publicznie opowiedziała o swoich problemach i zaapelowała do swojego prześladowcy na Instagramie. "Mam tego dosyć! Blokowanie nie pomaga, zgłaszanie na policję również... więc może publiczne obnażenie tego osobnika pomoże. Proszę do mnie nie pisać i nie zakładać kolejnego, trzydziestego któregoś już konta!. To już trwa ponad 1,5 roku i nie ogranicza się tylko do wysyłania wiadomości. Nie wdając się w szczegóły, mam nadzieję, że w końcu zrozumiesz, że nie życzę sobie kontaktu. Zajmij się swoim zdrowiem psychicznym, a mnie proszę zostaw w spokoju" - mówiła wtedy.
Początkowo wydawało się, że stalker zostawił aktorkę w spokoju. Niestety, teraz okazało się, że była to jedynie krótka chwila spokoju. Adriana Kalska podzieliła się niedawno z fanami treścią najnowszych wiadomości, które otrzymała od uporczywego mężczyzny. "Była cisza i spokój po mojej relacji, po mojej prośbie, ale nie dochodzi. Czas mija i zaczyna się na nowo" - napisała na instagramowej relacji.
"Dziękuję, za to, że zgłaszacie to konto, może w końcu osobnik zostanie zablokowany na stałe i nie będzie mógł tworzyć nowych. Ja wiele razy blokowałam i zgłaszałam. Czasem już nie wiadomo, czy reagować, czy machnąć ręką. Po ostatniej mojej relacji na ten temat miałam wielką nadzieję, że w końcu coś dotrze... Jak widać, nie dotarło" - dziękowała za wsparcie fanom.