Sprzedaje dom, bo ma dość paparazzi!
George Clooney, znany serialowym widzom z "Ostrego dyżuru", ma dosyć natarczywych i wścibskich fotografów, którzy koczują przed jego willą nad jeziorem Como. Gwiazdor, za namową swojej partnerki, postanowił sprzedać dom.
"Albo Villa Oleandra, albo ja"- taki warunek miała postawić Stacy Keibler, modelka i była wrestlerka, partnerka aktora. Już wcześniej chcąc bronić swej prywatności Clooney zatrudnił prywatnego detektywa, którego zadaniem jest fotografowanie czających się pod rezydencją paparazzich. Zdjęcia te posłużyły mu jako dokumentacja, gdy składał pozew przeciwko dwóm z nich.
Paparazzi, którzy od 2004 roku stale oblegają willę gwiazdora, bronią się i zapewniają, że nie popełnili żadnego przestępstwa.
- Clooney to osobistość publiczna i syn dziennikarza. My ograniczamy się do tego, że stoimy przed willą starając się go sfotografować, kiedy wychodzi. Wykonujemy tylko naszą pracę - podkreślił jeden z włoskich paparazzi. Dodał też, że aktor żartuje czasem z nim i jego kolegami, a niekiedy z nich. Niedawno na przykład dla zabawy rzucił w nich... torebką pełną wody oblewając ich doszczętnie!
- Kiedy potrzebuje trochę swobodnie pooddychać, przez swego asystenta prosi nas, byśmy odeszli i my to robimy - zapewnił jeden z fotografów.
Jak donosi agencja Ansa, około dziesięciu paparazzi całymi dniami koczuje pod willą od czerwca do września, gdy przebywa w niej George Clooney.