Wstrząs za kulisami megahitu Netfliksa. Twórca serialu robi sobie przerwę
Matt Owens, twórca serialowej adaptacji popularnej mangi, ogłosił, że robi sobie przerwę. Kto przejmie obowiązki nad pracami przy drugim sezonie "One Piece" i jak wpłynie to na kolejne, ewentualne serie? Spieszymy z odpowiedzią.
"One Piece" przedstawia przygody piratów, jakich do tej pory jeszcze nie znaliście. Załoga Słomkowego Kapelusza, na której czele stoi Monkey D. Luffy (Iñaki Godoy), wyrusza w pełną niebezpieczeństw podróż, aby odnaleźć tytułowy "one piece" - najwspanialszy skarb na świecie. Nie tylko przyniesie im to sławę, ale uczyni z Luffy’ego Króla Piratów.
W podróż razem z Luffym wybrali się Roronoa Zoro (Mackenyu Maeda), Nami (Emily Rudd), Usopp (Jacob Romero Gibson), Sanji (Taz Skylar). Serial został wznowiony na sezon drugi zaledwie dwa tygodnie po premierze. Mało tego, stał się jedną z najpopularniejszych produkcji Netfliksa, pokonując czwartą serię "Stranger Things" czy pierwszy sezon "Wednesday".
Zdjęcia do drugiego sezonu zakończyły się w zeszłym miesiącu, obecnie trwają prace postprodukcyjne. Co jednak zaskakuje, to nagła rezygnacja showrunnera "One Piece" - Matta Owensa.
Twórca serialowego hitu udostępnił na Instagramie post, w którym napisał: "Ostatnie sześć lat prac nad aktorską wersją 'One Piece' były doświadczeniem, które odmieniło moje życie. Spełnienie marzeń, ale również ciężka praca". Zaznaczył, że robi sobie przerwę, aby skupić się na sobie i swoim zdrowiu psychicznym. Obowiązki Owensa nad dalszymi pracami nad drugą serią "One Piece" przejmie Joe Tracz, który w najnowszym sezonie pełnił funkcję producenta wykonawczego i wraz z Owensem niejako prowadził serial.
Odejście Matta Owensa, jak pisze serwis Deadline, nie ma wpłynąć negatywnie na ewentualne wznowienie produkcji Netfliksa. Warto zaznaczyć, że showrunner miał plan na co najmniej sześć sezonów i chciał kręcić serial, póki "Netflix nie powie dość" - stwierdził w wywiadzie z Deadline.
Jak przypomina Deadline, Matt Owens lata temu zmagał się z depresją. W trudnym dla niego okresie jedną z rzeczy, jakie pomogły mu uporać się z chorobą był właśnie "One Piece".
"Znalazłem ["One Piece" - przyp. red.] w bardzo trudnym okresie i zawsze będę przypisywać mu to, że niezmiernie mi pomógł, ponieważ jest tak wspaniałą, pozytywną i inspirującą serią. Dlatego kiedy usłyszałem, że będzie serial aktorski, musiałem wziąć w tym udział. Wiele tej serii zawdzięczam".
Zobacz też: Najlepszy serial tego roku. Dramat Netfliksa określają mianem arcydzieła
