Ojciec Mateusz
Ocena
serialu
8,9
Bardzo dobry
Ocen: 4410
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wrócą jesienią, teraz kręcą

Seriale "Ojciec Mateusz", "Czas honoru" i "Londyńczycy" odniosły sukces. Obecnie powstają ich kontynuacje.

Maciej Dejczer i Andrzej Kostenko od dwóch tygodni kręcą w Sandomierzu kolejne odcinki "Ojca Mateusza". Efekty ich pracy będziemy oglądać od 6 września.

Powstanie siedemnaście odcinków, o cztery więcej niż w pierwszej serii.

- Tym razem chcielibyśmy pokazać nie tylko Stare Miasto, ale inne miejsca, jak stary most kolejowy czy port rzeczny w Sandomierzu - zdradza jeden z producentów Krzysztof Grabowski.

Artur Żmijewski jako proboszcz-detektyw wyjaśni kolejne kryminalne zagadki, zbyt trudne dla miejscowej policji.

Padł już klaps na planie drugiej serii wojennego "Czasu honoru". W nowych odcinkach będą wątki romansowe i pojedynek wywiadów.

Nowym przeciwnikiem żołnierzy polskiego podziemia będzie Lars Rainer, w którego wcieli się Piotr Adamczyk.

Trwają też zdjęcia do "Londyńczyków". Do Anglii trafią nowi przybysze z Polski.

W końcowej fazie zdjęć jest trzecia, i prawdopodobnie ostatnia, część "39 i pół". W planach jest kontynuacja opowieści o mieszkańcach Królowego Mostu, zapewne kolejne "U Pana Boga...".

- To jeszcze nic pewnego - zastrzega reżyser Jacek Bromski. - Byłaby to produkcja telewizyjna. Myślę o trzynastu odcinkach.

Po wakacyjnej przerwie zobaczymy znowu premierowe odcinki najpopularniejszych seriali obyczajowych, m.in. "M jak miłość", "Barw szczęścia", "Pierwszej miłości", "Samego życia" oraz "Na Wspólnej".

Jesienią na ekrany wrócą też dwa seriale TVN - "Niania" oraz "BrzydUla", ale ich miłośnicy muszą być gotowi na pożegnanie. Emisja "Niani" potrwa najprawdopodobniej do końca października, a "BrzydUli" do grudnia.

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy