Ojciec Mateusz
Ocena
serialu
8,8
Bardzo dobry
Ocen: 4327
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Ojciec Mateusz": Trwają zdjęcia do nowego sezonu

​Wielbiciele "Ojca Mateusza" przejeżdżają setki kilometrów, żeby zobaczyć aktorów przy pracy w Sandomierzu. Także teraz, podczas kręcenia odcinków najnowszego sezonu, licznie towarzyszyli ekipie na rynku i staromiejskich uliczkach.



Przez pięć dni w Sandomierzu realizowano sceny do sześciu odcinków, które zobaczymy we wrześniu. Powstają tu ujęcia, w których ma pojawić się charakterystyczna zabytkowa zabudowa oraz pejzaż wzgórz i lessowych wąwozów, jakich nie ma się w okolicach Warszawy. Zdaniem Michała Pieli, serialowego aspiranta Nocula, praca w plenerze, zwłaszcza tu, ma swoje dobre i złe strony.

Raz słońce, raz deszcz

Plusem sandomierskiej starówki jest to, że nie stoi się tu godzinami w ulicznych korkach, hałas nie rozprasza uwagi, a klimat sprzyja skupieniu.

- Sandomierz, w przeciwieństwie do serialowego miasteczka, gdzie nie brakuje przestępstw, jest tak naprawdę spokojnym, cichym miejscem. Bardzo urokliwym, z malowniczymi zaułkami i niepowtarzalną atmosferą - zachwala nadwiślański gród Rafał Cieszyński.

Reklama

Minusem pracy pod gołym niebem jest natomiast uzależnienie ekipy od pogody. Jej kaprysy sprawiają, że często trzeba czekać z realizacją danej sceny. Bo skoro w jednym ujęciu starówka pławi się w słońcu, to w następnym nie może być sieczona ulewą. A taka właśnie, zmieniająca się co chwilę aura, przywitała filmowców w Sandomierzu. 

- Na szczęście nigdzie się nie spieszymy, cierpliwość na planie zawsze się opłaca - mówi Michał Piela. - Konsekwentnie, krok po kroku, realizujemy wytyczne Artura Żmijewskiego, który ponownie stanął za kamerą. Będą też nowi bohaterowie. Mogę powiedzieć, że w jednym z odcinków Nocula odwiedzi stryjek Roman, dość ekscentryczny osobnik, który zburzy jego spokój domowy. Nie można wprawdzie odmówić mu wdzięku i dużego poczucia humoru, ale przebywanie z nim dłużej okaże się męczące. Cieszę się, że zagrałem w duecie ze znakomitym Marianem Opanią, mieliśmy wiele komicznych scen.

Dają radość

- Tutaj widać jak na dłoni, że serial cieszy się olbrzymią popularnością, na każdym kroku spotykamy się z życzliwością i dowodami sympatii - dodaje Piotr Polk.

- Ludzie przyjeżdżają z najdalszych zakątków Polski, tylko po to, by zobaczyć naszą pracę od kulis. Mieliśmy nawet wycieczkę ze Szczecina, a dziś odwiedziły nas dwie podopieczne Fundacji "Mam marzenie". Cieszymy się, że choć przez chwilę mogliśmy dać dziewczynkom z Krotoszyna radość i siłę do walki z chorobą. W najnowszych odcinkach sandomierskich policjantów czekają poważne służbowe i prywatne wyzwania. Inspektor Orest Możejko podczas jednej z policyjnych akcji, która rozegra się na miejscowym bazarku, zostanie postrzelony i cudem uniknie śmierci! A serce Marczaka przeszyje strzała Amora. - Mój bohater zakocha się na zabój w Elwirze, granej przez Agnieszkę Sienkiewicz - wyjaśnia Artur Pontek.

Pełen obaw oświadczy się dziewczynie. Czy zostanie przyjęty? Tego nie mogę zdradzić, bo odebrałbym widzom połowę zabawy... Goście na planie W najnowszej serii bohaterów poszczególnych odcinków zagrają też aktorzy znani z innych produkcji. Zobaczymy m.in. Magdalenę Boczarską, Wojciecha Błacha, Rafała Królikowskiego, Wojciecha Mecwaldowskiego, Jacka Lenartowicza, Mateusza Banasiuka, Jacka Kopczyńskiego, Tomasza Mandesa i Aleksandrę Mikołajczyk.

ARTUR KRASICKI

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Ojciec Mateusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy