Ojciec Mateusz i "czarna wdowa"

Określenie kobiety, która seryjnie morduje mężów, "czarną wdową" rodowód swój wzięło, jak wiadomo, od pożerającej partnerów seksualnych samicy pająka. Czy Marzena Krygier, postać grana przez Weronikę Rosati, to rzeczywiście morderczyni, działająca z wyrachowaniem i premedytacją?

- Czarna wdowa to sygnał dla widza, że moja bohaterka jest osobą podejrzaną. To postać niejednoznaczna, skomplikowana, mająca wiele tajemnic. Marzena jest w bardzo dramatycznej sytuacji życiowej - ma wiele na sumieniu, a to ściąga na jej głowę kolejne problemy. Podjęła pewne decyzje, których konsekwencje musi ponosić. Ma małe dziecko, 8-letniego synka Antosia  - charakteryzuje swoją bohaterkę Weronika Rosati, którą do zagrania w "Ojcu Mateuszu" zachęcił starszy brat.

Początkowo wiele wskazuje na winę Marzeny Krygier, która po raz kolejny zostaje wdową. Śmierć jej drugiego męża Grzegorza Krygiera, właściciela firmy kosmetycznej, dla wszystkich jest wielkim zaskoczeniem. Choć lekarz jako przyczynę zgonu podaje wstrząs anafilaktyczny wywołany ukąszeniem pszczoły, dla Ojca Mateusza i policji sprawa nie jest już tak oczywista.

Dziwne zachowanie wdowy, która odbiera tajemnicze liściki, nie uchodzi uwadze Ojca Mateusza i komisarza Możejki. Tuż po pogrzebie Marzena Krygier kłóci się z rodzicami pierwszego męża, Krystyną i Tadeuszem Dolniakami (Renata Kretówna, Marek Siudym).

Teściowa oskarża ją o zabójstwo obu mężów dla pieniędzy i grozi, że odbierze jej synka. Okazuje się, że wiele na sumieniu ma również Tadeusz Dolniak. "Jestem zdecydowanie negatywną postacią. Element zła to ja" - mówi o swoim bohaterze Marek Siudym. W sprawę zamieszana jest także pomoc domowa Krygierów, Anna Falińska (Dominika Gwit).

- Anna zazdrości swoim chlebodawcom majątku, chciałaby mieć tyle pieniędzy, co oni. Dlatego ucieka się do kradzieży i szantażu - wyjaśnia postępowanie swojej bohaterki Domninika Gwit.

Jaka jest prawda? Zna ją Ojciec Mateusz, który wyspowiadał Marzenę Krygier. Widzowie będą musieli poczekać do jesieni, aby przekonać się, czy określenie "czarna wdowa" jest trafne.