Dlaczego lubimy seriale o prowincji?
"Ojciec Mateusz" i "Ranczo" to seriale, na które zawsze warto czekać. Co się wydarzy po wakacyjnej przerwie?
Urokliwe pejzaże, małe miejscowości i sympatyczni bohaterowie - seriale, których akcja toczy się na polskiej prowincji już dawno podbiły serca widzów. Choć w tym tygodniu musimy się z nimi pożegnać, to wkrótce zobaczymy kontynuacje ulubionych produkcji.
Zdjęcia do kolejnej części "Ojca Mateusza" właśnie są realizowane, zaś do "Rancza" prawdopodobnie rozpoczną się pod koniec roku.
Dla fanów kryminalnych historii i sympatycznego księdza Mateusza mamy dobrą wiadomość. W trakcie wakacji nakręcony zostanie nie jeden, ale aż dwa sezony popularnego serialu!
Jednak, zanim we wrześniu będziemy mogli zobaczyć efekty tej pracy, przed nami jeszcze ostatni odcinek siódmego sezonu. Ksiądz (Artur Żmijewski) razem z Natalią (Kinga Preis) i Pluskwą (Eryk Lubos) wyjadą do Drohiczyna na Podlasie. Tuż po ich przyjeździe, z cerkwi zostanie skradziona zabytkowa ikona. Sympatyczny duchowny wraz z gosposią natychmiast rozpoczną śledztwo.
W nowej serii "Ojca Mateusza" bohaterowie serialu będą jeszcze wielokrotnie wracać do Drohiczyna, jednak główną areną zdarzeń pozostanie Sandomierz. W miasteczku czeka nas prawdziwa rewolucja.
Justyna Malec (Tamara Arciuch) przestanie być jego burmistrzem! Na szczęście, to nie oznacza, że bohaterka zniknie z serialu. Jak zdradził producent, w ósmej serii romans Justyny i Oresta (Piotr Polk) wejdzie w zupełnie nową fazę.
W Wilkowyjach koniec sezonu ma być wyjątkowo pokojowy. Ksiądz (Cezary Żak) zorganizuje na plebanii okrągły stół. Duchowny za wszelką cenę chce pogodzić zwaśnionych mieszkańców.
Niestety na dalszy rozwój wydarzeń przyjdzie nam jeszcze poczekać. Kolejny sezon "Rancza" zobaczymy dopiero w przyszłym roku.
