Ojciec Mateusz
Ocena
serialu
8,9
Bardzo dobry
Ocen: 4410
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co Możejko chowa w biurku?

Komenda sandomierskiej policji z serialu "Ojciec Mateusz" mieści się w... Warszawie. Wnętrza są przestronne, dużo w nich światła. Wielu prawdziwych policjantów mogłoby pozazdrościć Możejce i jego podwładnym warunków pracy.


Korzystając z przerwy w zdjęciach Piotr Polk oprowadza nas po królestwie swego bohatera. Kodeksy karne, akta toczących się aktualnie spraw, mapy, listy gończe - wszystko, co powinno być na komendzie. W sumie - panuje tu porządek. To w jakiejś mierze wpływ szefa, z jego lekką skłonnością do pedanterii, ale także kobiecej ręki. Dołączenie do zespołu pięknej Karoliny (Paulina Chapko) mobilizuje wszystkich kolegów.

Miejscem szczególnym jest oczywiście gabinet inspektora Możejki - jego duma i wizytówka. Na ścianach liczne dyplomy, na przykład za zajęcie I miejsca w skoku przez skrzynię w zawodach policjantów rejonu świętokrzyskiego. "Gratulujemy Inspektorowi Orestowi Możejce wybitnych osiągnięć w wieloletniej pracy w oddziałach policji" - można przeczytać na innym.

Reklama

Na biurku każdy trzyma zazwyczaj fotografię ukochanej osoby. Orest Możejko również. Jest nim zdjęcie ukochanego psa, owczarka niemieckiego. Wszędzie są też trofea wędkarskie, bo wędkowanie to wielka pasja inspektora. Na biurku również niezbędny w pracy laptop oraz akta osobowe starszego aspiranta Nocula,który po bohaterskiej akcji, szykowany jest do awansu. Piszą o tym zresztą "Nowinki Sandomierskie", podawane z rąk do rąk.

Co Możejko trzyma w szufladzie biurka? Są to przede wszystkim scenariusze kolejnych odcinków "Ojca Mateusza". Na biurku natomiast pod podkładką leżą teksty do nauczenia. Sekrety ma też mundur inspektora.

- Są tu ukryte urządzenia - mówi Piotr Polk. - Między guzikami znajdują się malutkie mikrofony, podłączone kabelkami do nadajników. Dobrze się czuję w mundurze. Choć przyznam, że po 10-12 godzinach pracy, cieszę się, że mam prawo go zdjąć. Zwłaszcza że prywatnie rzadko chodzę w koszulach i krawatach.

Kostiumolog Paweł Grabarczyk wyjaśnia, skąd mundury biorą się na planie. - To stare mundury policyjne, które wychodzą z obiegu - mówi. - Właściwie nie można ich już dostać. Te, które mamy, pochodzą jeszcze ze starych zapasów. Specjalnie nie używamy tych nowych, które może i są ładniejsze, ale tylko na żywo. W obrazie wyglądają na ciemne i mniej przyjazne niż te stare.

Ile mundurów zużywa średnio policjant na służbie w "Ojcu Mateuszu"? - To drugi mundur Możejki. Nocul ma trzeci, ale ze względu na zniszczenie, przydałby się już czwarty. Mundur Michała Pieli to dla nas największy problem. Odpowiedniego egzemplarza szukaliśmy po całej Polsce, aż w końcu z dwóch zrobiliśmy jeden. Nie wiem, jak zdobędziemy kolejny, chyba będziemy zszywać z kilku - śmieje się kostiumolog.

Pagony, paski i czapki ekipa kupuje w sklepach policyjnych. Wszystko legalnie! Za to broń używana w serialu to wyłącznie atrapy. - Nie ma szans, żeby wystrzeliła, nawet ślepaka - zapewnia Paweł Grabarczyk.


AKP


Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Ojciec Mateusz | seriale | Piotr Polk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy