Obsesja Eve Killing Eve
Ocena
serialu
6,9
Niezły
Ocen: 13
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Obsesja Eve": Jodie Comer miała poważny wypadek. Wszystko przez chorobę

Jodie Comer z miesiąca na miesiąc zyskuje na popularności. Młoda aktorka dzięki roli w serialu "Obsesja Eve" przebija się do pierwszej ligi aktorskiej. Od 13 sierpnia możemy oglądać w komedii science fiction "Free Guy", w której wystąpiła u boku Ryana Reynoldsa. Comer w najnowszym wywiadzie zdradziła, że zmaga się z poważnymi problemami z koordynacją ruchową. Zaburzenia te doprowadziły do groźnego incydentu na planie filmowym. "Pewnego dnia zdarzył się wypadek i dostałam kopniaka w twarz. Siła kopnięcia była tak duża, że okulary, które miałam na nosie, spadły na ziemię" - wyjawiła laureatka Emmy i nagrody BAFTA.

Młoda aktorka podbija świat

Jodie Comer ma teraz niewątpliwie swój czas. Międzynarodową sławę i uznanie krytyków zagwarantowała jej rola psychopatycznej płatnej zabójczyni w głośnym serialu "Obsesja Eve", za którą otrzymała nagrodę BAFTA, statuetkę Emmy i dwie nominacje do Złotego Globu. 

Brytyjska aktorka wystąpiła niedawno w czekającym na premierę dramacie historycznym w reżyserii Ridleya Scotta, "Ostatni pojedynek", w którego obsadzie znaleźli się także Ben Affleck, Matt Damon i Adam Driver. 13 sierpnia na ekrany polskich kin trafiła natomiast inna produkcja z jej udziałem - komedia science fiction zatytułowana "Free Guy" z Ryanem Reynoldsem w roli głównej.

Reklama

Jodie Comer przeżyła horror! Była prześladowana

Wypadek na planie

To właśnie na planie tego filmu doszło do niebezpiecznego incydentu, o którym Comer w podcaście "Reign with Josh Smith". Gwiazda zdradziła, że zmaga się z poważnymi problemami z koordynacją, które utrudniały jej kręcenie szczególnie wymagających scen. "Pewnego dnia zdarzył się wypadek i dostałam kopniaka w twarz. Siła kopnięcia była tak duża, że okulary, które miałam na nosie, spadły na ziemię. Mam zaburzoną koordynację ruchową, przez co musiałam bardzo intensywnie trenować z zespołem kaskaderskim. Robiłam, co w mojej mocy, ale okazało się to niewystarczające. Całe szczęście, że miałam fantastyczną i bardzo uzdolnioną dublerkę. Potrafi robić niesamowite rzeczy" - zdradziła serialowa Villanelle.

"Biała księżniczka": Intryga, spisek i walka o władzę

Aktorka, która ostatnio była pochłonięta realizacją kilku dużych projektów, w innym wywiadzie wyjawiła, że nadmiar pracy zaczął negatywnie odbijać się na jej zdrowiu psychicznym. W rozmowie z magazynem "Glamour" przyznała, że kładzie teraz większy nacisk na dbanie o siebie i swoje samopoczucie. "Ostatni rok uświadomił mi, że powinnam trochę zwolnić i lepiej zarządzać czasem. Moja mama pewnego dnia zauważyła, że nie potrafię się skupić. +Próbuję z tobą porozmawiać, a ty w ogóle mnie nie słuchasz, myślami jesteś gdzie indziej+ - zarzuciła mi. Ostatnio zwracam uwagę na to, które nawyki mi służą, a które szkodzą. Jeśli robię coś, co powoduje, że czuję się źle, natychmiast pytam samą siebie, po co właściwie to robię, a potem robię coś, co poprawia mi humor. Te drobne codzienne wybory są formą samoopieki. Dziś stawiam siebie na pierwszym miejscu" - wyznała Comer. (PAP Life)

ZOBACZ TEŻ: Wiktoria Gąsiewska bez bielizny. Kadr podzielił internautów. W komentarzach burza

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy