Nocny recepcjonista The Night Manager
Ocena
serialu
9
Bardzo dobry
Ocen: 37
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Popularny dreszczowiec powróci z kontynuacją. Fani czekali latami

"Nocny recepcjonista" zdobył uznanie dzięki trzymającej w napięciu fabule i znakomitej obsadzie. Obecnie trwają prace nad kolejnymi sezonami, choć literacki pierwowzór kończy się na wydarzeniach z pierwszej odsłony. Producent wykonawczy serialu odsłonił kulisy nowych odcinków.

"Nocny recepcjonista" to brytyjski serial szpiegowski z 2016 roku, oparty na powieści Johna le Carré o tym samym tytule. Tytułowy nocny recepcjonista, Jonathan Pine (Tom Hiddleston), pracuje w hotelu w Kairze, w samym środku wydarzeń Arabskiej Wiosny. Poznaje tam piękną kobietę o imieniu Sophie, która przekazuje mu tajne informacje o transakcji mogące wpłynąć na losy całego powstania.

Reklama

U boku Hiddlestone'a występują: Hugh LaurieOlivia Colman, Elizabeth Debicki i inni. Serial zdobył uznanie krytyków i widzów na całym świecie, a także wiele nagród, w tym Złote Globy i nagrody Emmy.

"Nocny recepcjonista": co wiemy o drugim sezonie?

W kwietniu 2024 oficjalnie zamówiono sezony drugi i trzeci serialu "Nocny recepcjonista". Akcja będzie się rozgrywała osiem lat po wydarzeniach z pierwszej serii. Oprócz Hiddlestona i Coleman swoje role powtórzą Alistair Petrie, Douglas Hodge, Michael Nardone i Noah Jupe. Do obsady dołączą Diego Calva, Camila Morrone, Indira Varma, Paul Chahidi oraz Hayley Squires.

Producent wykonawczy serialu "Nocny recepcjonista", Barry Ryan, ujawnił w rozmowie z Variety, że ponad 75% fabuły drugiego sezonu będzie osadzone w Kolumbii. Twórca i scenarzysta serii, David Farr, udał się tam wraz z producentką wykonawczą Tessą Inkelaar. To właśnie podczas pobytu w Kolumbii Farr napisał wszystkie sześć odcinków nadchodzącej serii.

Literacki pierwowzór autorstwa Johna le Carré kończy się na wydarzeniach znanych z pierwszego sezonu. Decyzja o rozwinięciu tej historii i realizacji dwóch kolejnych części serialu zapadła dopiero wtedy, gdy pojawił się pomysł, który, jak podkreśla Farr, traktował bardzo poważnie, świadomy ryzyka, jakie niesie kontynuacja niezależna od książki.

"Nie podjąłem decyzji o rozszerzeniu 'Nocnego recepcjonisty' poza oryginalną książkę lekkomyślnie, ale kilka lat temu zrodził się we mnie pomysł, który wydawał się wierny temu unikalnemu światu – pełnemu ciemnych zakamarków i niejasnych tożsamości" – powiedział Farr.

Czytaj więcej: Netflix nie ma litości! Na ten serial będziemy jeszcze długo czekać

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama