"Nie rób scen": Joanna Brodzik nie "wkręci" dzieci do serialu!
Aktorka nie planuje swoim synom-bliźniakom kariery!
Joanna Brodzik ma szczęście do ról: niebawem zobaczymy ją w nowym serialu. Czy praca na planie sprawi, że gwiazda będzie tęsknić za swoimi synkami?
- Z ogromną przyjemnością stwierdzam, że to chłopcy tęsknią za mną. Są już duzi i potrafią zrozumieć, że idę do swojej pracy, i co mnie ogromnie cieszy, zaczynają rozumieć komunikat, że idę do swojej pracy, bo ją kocham - wyjaśnia Joanna w wywiadzie dla "Show".
Dzieci gwiazdy przyzwyczaiły się już do tego, że czasem ich mama czy tato pojawiają się na ekranie telewizora:
- Nasza obecność w telewizji jest dla nich częścią codzienności. Zresztą, nasi przyjaciele też wywodzą się z tego środowiska i chłopcy traktują ich normalnie. Na przykład gdy przyjeżdża do nas na kolację Marzena Rogalska, pytają się, czy ciocia ma następnego dnia dyżur, bo od tego zależy, czy będzie im mogła poczytać na noc, czy będzie musiała jechać do domu, bo rano prowadzi program. Dla nich jest to naturalne - wyjaśnia gwiazda.
Mimo to, że chłopcy znają już pewne prawa rządzące show-biznesem, Joanna Brodzik nie myśli na razie o tym, by "wkręcić" swoje dzieci do filmu czy serialu!
- Pracuję w tym zawodzie i wiem, jak trudno jest zaadaptować się dzieciom na planie i jak niewiele z nich ma predyspozycje do tego, żeby być przez kilka godzin do dyspozycji ekipy i móc realizować scenariusz. Wiem też, jaką cenę dzieci za to płacą. Zdecydowanie jestem zdania, że jeśli chłopcy będą chcieli iść tą drogą, to muszą być na tyle duzi, żeby móc dostrzec i ocenić konsekwencje - mówi Joanna Brodzik.